Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rok po katastrofie budowlanej kościół w Hajdukach czeka na rozpoczęcie remontu

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Wnętrze kościoła zaraz po katastrofie budowlanej 4 czerwca 2018.
Wnętrze kościoła zaraz po katastrofie budowlanej 4 czerwca 2018. Archiwum
300 tysięcy złotych brakuje małej parafii w Kępnicy koło Nysy, żeby rozpocząć odbudowę kościoła w Hajdukach Nyskich, zniszczonego w katastrofie budowlanej.

4 czerwca 2018 roku dach i jedna ze ścian szczytowych kościoła w Hajdukach Nyskich zawaliły się do wnętrza budynku. Kościół był w trakcie wymiany dachu.

Po jego zdjęciu okazało się, że trzeba też zrobić nową więźbę dachową, co wstrzymało prace.

Deszcz i wiatr jeszcze bardziej osłabiły konstrukcję dachu.

Nasza sytuacja jest tak skomplikowana i trudna, że przez ten rok niewiele udało się zrobić poza zabezpieczeniem budynku i cennych fresków – mówi ks. Roman Dyjur, proboszcz parafii w Kępnicy. - Mimo, że to była katastrofa budowlana procedury są skomplikowane, nakładają się na siebie, pozwolenie musi czekać na kosztorys, ten na kolejne decyzje, a to wszystko zabiera bardzo dużo czasu. W ubiegłym roku zdobyliśmy już niezbędne dokumenty, ale z realizacją nie zdążyliśmy. Największym problemem jest jednak zgromadzenie pieniędzy na remont.

Podstawowy remont, czyli wykonanie sklepienia i zadaszenia, to koszt 1,77 mln złotych. Parafia dostała 830 tys. zł dofinansowania z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. 400 tys. złotych przekazała gmina Nysa. 100 tys. złotych ze swoich pieniędzy obiecał Wojewódzki Konserwator Zabytków. Przed tygodniem rada powiatu nyskiego dołożyła jeszcze 50 tys.

Wciąż jednak brakuje 300 tysięcy złotych.

- Luka finansowa jest za duża i nie pozwala nam jeszcze na rozpoczęcie prac – mówi ks. Roman Dyjur. – A czas nas bardzo goni. Musimy zakończyć ten etap prac prac do września, żeby rozliczyć dofinansowanie. Wiele osób podchodzi do sprawy bardzo przychylnie, wspiera nas. Mam nadzieję, że jakoś się uda.

Dopiero po zakończeniu tego etapu remontu wierni będą mogli wrócić do swojej świątyni na nabożeństwa. Cały czas zagrożone są też cenne, unikatowe XV wieczne freski na ścianach kościoła, które przetrwały katastrofę i ostatnią zimę.

W 2011 roku freski przeszły konserwację, w czasie której odkryto kolejne, nieznane wcześniej malowidła. Prace konserwatorskie kosztowały wtedy 400 tys. złotych.

Każdy, kto chce wspomóc odbudowę kościoła w Hajdukach Nyskich może wykupić cegiełkę na ten cel. Sprzedaż będzie prowadzona w czasie festynu kończącego Festiwal Kolorów Życia w ogrodach zakonu Werbistów w Nysie (ul. Rodziewiczówny), w niedzielę 16 czerwca od godziny 13.00 do 18.00.

- Korzystamy z uprzejmości głównych organizatorów - mówi ks. Roman Dykur. - Wszelkie datki w czasie festynu będą przeznaczone na odnowienie kościoła w Hajdukach Nyskich. Będziemy rozprowadzać cegiełki na rzecz odbudowy, każdy może liczyć na upominki w podziękowaniu za wsparcie. Niektóre są bardzo ciekawe, np.szalik Arsenalu Londyn z podpisami zawodników.
Będzie też moc innych atrakcji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Rok po katastrofie budowlanej kościół w Hajdukach czeka na rozpoczęcie remontu - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na nysa.naszemiasto.pl Nasze Miasto