Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Strzelanina w Nysie. Prokuratura po raz drugi umorzyła śledztwo

Krzysztof Strauchmann
Łukasz Ś. postrzelony w grudniu 2014 roku na miejscu zdarzenia pod wieżą ciśnień w Nysie
Łukasz Ś. postrzelony w grudniu 2014 roku na miejscu zdarzenia pod wieżą ciśnień w Nysie Krzysztof Strauchmann
Po czterech latach opolska prokuratura ostatecznie umorzyła postępowanie w sprawie strzałów, jakie nyski policjant oddał w stronę uciekającego kierowcy. Przestępstwa nie stwierdzono

Do zdarzenia doszło 6 grudnia 2014 roku późnym wieczorem pod starą wieżą ciśnień na ul. Obrońców Tobruku w Nysie. Na ustronny parking podjechał policyjny patrol. Jeden z policjantów postanowił skontrolować kilku stojących tam mężczyzn. Wtedy jeden z mężczyzn - Łukasz Ś. wsiadł do samochodu marki Audi i ruszył. Policjant Łukasz K. strzelił dwa razy w kierunku samochodu. Pierwszy pocisk przebił boczną szybę po stronie kierowcy i trafił Łukasza Ś. w ramię. Mimo rany kierowca odjechał i dopiero po dwóch godzinach zgłosił się do szpitala.

Prokuratura Rejonowa w Opolu prowadziła w tej sprawie równolegle dwa śledztwa. Równolegle sprawdzano, czy policjant nie przekroczył swoich uprawnień i nie usiłował zastrzelić kierowcy.

W drugiej wersji, przedstawionej przez policjanta Łukasza K. - sprawdzano czy to kierowca audi nie próbował przejechać interweniującego policjanta, który strzelał w obronie własnej. Prokuratura dwukrotnie powoływała biegłych z różnych komend wojewódzkich policji. Obrońca Łukasza Ś. zlecił przygotowanie kolejnej opinii.

Ich wnioski były diametralnie odmienne. Ostatecznie w 2017 roku śledztwo umorzono po raz pierwszy. Obaj pokrzywdzeni odwołali się od tego.Nyski sąd nakazał wznowienie śledztwa i przeprowadzenie kolejnej ekspertyzy oraz eksperymentu procesowego.

- 20 i 21 grudnia ponownie umorzyliśmy oba postępowania, w obu przypadkach wobec braku znamion czynu zabronionego - informuje Aleksander Łasocha, szef opolskiej prokuratury. - Zgodnie z Kodeksem karnym druga taka decyzja nie podlega zaskarżeniu. Obaj pokrzywdzeni mogą jednak sami skierować do sądu prywatne akty oskarżenia.

Tym razem sprawę badał jako biegły emerytowany policjant. Od eksperymentu procesowego jednak odstąpiono, gdyż śledczy uznali, że po tak długim czasie nie miałby sensu.

Biegły uznał, że policjant nie celował w kierowcę i nie ma podstaw do przyjęcia, że chciał trafić człowieka.

Policjant postrzelił 22-latka w Nysie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nysa.naszemiasto.pl Nasze Miasto