Dawid Kowol sołtysem Jarnołtówka w gminie Głuchołazy został latem 2015 roku. Kiedy nadeszły najbliższe święta Bożego Narodzenia, po raz pierwszy ruszył z prezentami po wsi.
- Wtedy pomysł był dedykowany do osób starszych i samotnych. Do nich poszedłem w pierwszej kolejności - opowiada Dawid Kowol. - Za pierwszym razem obszedłem ponad 20 gospodarstw. Za każdym kolejnym razem, czy to na Boże Narodzenie czy Wielkanoc, pula upominków, w tym ciasteczek, się zwiększa, a ja docieram do większej liczby ludzi. W tym roku skompletowaliśmy ponad 100 paczek ze słodkościami i rozdałem je mieszkańcom z zaproszeniem na sołecką wigilię.
W Jarnołtówku mieszka ok. 700 osób. Sołtys dotarł więc do co drugiej rodziny. Przez tydzień chodził, odwiedzał ludzi w domach, niektórym wręczał na ulicy, a nawet w pracy. Jedna samotna mieszkanka nie wpuściła go wieczorem do domu z obawy przez nieznajomym, choć wcześniej już ją odwiedzał. Nie uwierzyła, że to sołtys. Pomyślała, że ma do czynienia z oszustem.
- Trzy tysiące sto sztuk ciasteczek upiekła moja żona Patrycja - opowiada sołtys. - Zużyła dziesiątki kilogramów mąki, margaryny, polewy, inne dodatki. Kilka razy jeździliśmy na zakupy. Zapłaciliśmy z prywatnych pieniędzy. Od początku swojej kadencji przekazuję swoją prowizję z poboru podatków na potrzeby Jarnołtówka.
Damian Kowol podkreśla, że dla niego najważniejsza była możliwość spotkania się i porozmawiania z mieszkańcami.
- U niektórych posiedziałem dłużej, przygotowali kawę, herbatę, coś słodkiego - śmieje się sołtys. - Ludzie pytali, co się będzie działo we wsi, jakie są plany. A czasem po prostu poplotkowaliśmy.
BĄDŹ EKO! Wypożycz choinkę na święta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?