Jak relacjonuje wiceprezes sądu, sędzia Mariusz Ulman, 26 kwietnia rano mężczyzna wszedł do sądu i do jednej z pracownic powiedział: Niech pani ucieka, bo to wszystko wysadzę!
- Widząc, że oskarżony przebywa w budynku sądu z jakimiś pakunkami, po szybkiej konsultacji z prokuraturą i policją podjęliśmy decyzję o ewakuacji budynku sądu – mówi sędzia Mariusz Ulman. - W tym samym czasie funkcjonariusze policji zatrzymali Przemysława S. Na szczęście nie posiadał przy sobie niczego niebezpiecznego.
Podejrzany już wcześniej wielokrotnie składał w nyskiej prokuraturze zawiadomienia o różnych przestępstwach, których nie potwierdzono. Sam natomiast został oskarżony przez prokuraturę o stalking, niszczenie mienia, naruszanie miru domowego oraz wielokrotne groźby karalne.
Miał wyznaczony dozór policyjny i zakaz zbliżania się i kontaktowania z poszkodowanymi. 26 kwietnia w sądzie w Nysie miała się odbyć rozprawa przeciwko Przemysławowi S.
- Z uwagi na treść opinii sądowo-psychiatrycznej sędzia prowadząca sprawę była w kontakcie z biegłymi, którzy potwierdzali, że oskarżony może być niebezpieczny, stąd też nie zlekceważyliśmy jego wypowiedzi dotyczącej wysadzenia budynku – mówi sędzia Mariusz Ulman. - Treść przedkładanych przez oskarżonego do akt pism również musiała wzbudzać niepokój, dlatego zarządzono asystę policji na rozprawie.
Adwokat Przemysława S. złożył zażalenie na decyzję sądu o tymczasowym areszcie. Sąd Okręgowy w Opolu utrzymał jednak w mocy to postanowienie.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?