Sąd zdecydował, że powoła biegłego z zakresu ekologii i ochrony środowiska, żeby ocenił, w jakim stopniu śmieci szkodzą ludziom i środowisku.
Prokuratura oparła się na opinii naczelnika gminnego wydziału ochrony środowiska, który zeznał, że odpady leżą na gołej ziemi w pobliżu potoku, który jest dopływem rzeki Białej.
Kilkanaście kilometrów niżej jest ujęcie wody dla Nysy. Przeciwny powołaniu biegłego był obrońca Mariusza Ś. Jego zdaniem jest za późno na taką ekspertyzę, bo biegły nie będzie w stanie ustalić, co przywieziono we wrześniu 2016 roku, a co podrzucono potem, bez wiedzy właściciela terenu.
Mariusz Ś., były piłkarz reprezentacji Polski, nie przyznaje się do zarzutu. Twierdzi, że kupił odpady, z których miało powstać paliwo alternatywne. Mimo nakazu wydanego przez gminę mężczyzna nie usunął odpadów.
Zobacz też: Opolskie Info [2.02.2018]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?