W paczkowskiej edycji Balonowego Pucharu Polski oraz w VII Aeropikniku bierze udział 18 załóg, w tym cztery ze Słowacji. W zmaganiach sportowych uczestniczy 15 pilotów.
Trzy balony to tzw. fiesta, czyli balony turystyczne, wykonujące loty widokowe i na uwięzi.
W piątek - pierwszego dnia zawodów, zawodnicy mieli za zadanie osiągnąć wysokość 145 metrów nad terenem boiska sportowego, a potem pokonać jak najmniejszy dystans w ciągu 10 minut lotu. Długość i czas lotu mierzyło elektroniczne urządzenie zwane logerem. Tuż przed godziną 20 wszystkie balony ruszyły na południe, a o 20.30 zakończyły lot.
- Największą specyfikę latania na tym terenie robi linia granicy państwowej, odległa 6 kilometrów od miejsca startu - mówi Ryszard Kurowski, dyrektor sportowy Balonowego Pucharu Polski w Paczkowie. - Oczywiście możemy przekroczyć granicę państwa, ale nie możemy rozgrywać za nią konkurencji sportowych. Tymczasem dziś wiatr wieje akurat w tamtą stronę, a po drodze są jeszcze wiatraki, które maja 100 metrów wysokości. Zawodnicy obawiają się granicy, tego że Paczków jest na końcu Polski, ale lubią tutaj przyjeżdżać. Zresztą gdyby było łatwo, to po startować?
Zmagania załóg baonowych można będzie obserwować jeszcze w sobotę o 6 i 18 oraz o 21.30 w Kozielnie nad Zalewem Paczkowskim. Poza tym na scenie na plaży w Kozielnie w sobotę i niedzielę trwać będą występy i zabawy.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?