Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Agata Buzek w nyskim rynku za kierownicą poloneza. W Nysie powstaje film "Tak ma być"

Fabian Miszkiel
Fabian Miszkiel
W trakcie zdjęć do jednej ze scen, która kręcona była pod nyską bazyliką, za kierownicą poloneza Stanisława Rogulskiego usiadła Agata Buzek.
W trakcie zdjęć do jednej ze scen, która kręcona była pod nyską bazyliką, za kierownicą poloneza Stanisława Rogulskiego usiadła Agata Buzek. Fabian Miszkiel
Pochodzący z Nysy Łukasz Grzegorzek odwiedził z ekipą filmową swoje rodzinne miasto. Jest ono planem zdjęciowym dla jego najnowszej produkcji, w której główną rolę gra Agata Buzek. Filmowcy kręcą zdjęcia w różnych lokacjach w Nysie. Ostatnio pojawili się pod nyską bazyliką. Tu główna bohaterka w jednej ze scen zasiadła za kierownicą poloneza, i to nie byle jakiego... O szczegółach swojego najnowszego filmu pt. "Tak ma być" reżyser Łukasz Grzegorzek opowiedział w wywiadzie.

Fabian Miszkiel: Jest Pan osobą, która pochodzi z Nysy i właśnie tu realizuje Pan swoją trzecią kinową produkcję.

Łukasz Grzegorzek: Filmuję nie tylko ja, choć jestem reżyserem. Film produkuje moja żona Natalia Grzegorzek, za zdjęcia odpowiada Weronika Bilska oraz spore grono osób, które wcześniej z nami pracowało przy poprzednich produkcjach. W sumie jest nas razem z aktorami kilkadziesięcioro.

Dlaczego wybrał Pan na plan zdjęciowy Nysę?

Wychowałem się tutaj i spędziłem tu pierwsze 20 lat życia. Później wyjechałem na studia i regularnie tu przyjeżdżałem jako porządny "słoik" kursując pomiędzy Nysą a Warszawą. Co tydzień lub dwa odwiedzałem rodzinne strony. To ciekawe, że kiedy byłem nastolatkiem miałem znacznie bardziej ambiwalentny stosunek do życia tutaj. Były rzeczy, które bardzo mi się w Nysie podobały, ale też takie, które się nie podobały. Jak wyjeżdżałem było np. 50% bezrobocie. Z czasem jednak coraz cieplej zacząłem myśleć o Nysie i widzę jak się pięknie rozwija. Teraz przyjeżdżam tu znacznie częściej. Przede wszystkim z dziećmi do dziadków. To jest przepiękny i malowniczy teren i ma wiele skarbów dla filmowca.

Jakie to filmowe skarby z Nysy będzie Pan w swoim filmie odkrywał?

Cała architektura miasta jest niesamowita. To połączenie kościołów i zabytkowego rynku z blokami z wielkiej płyty czy nowo wybudowanymi budynkami jak chociażby Hala Nysa, w pobliżu której filmujemy. To wszystko jest niesamowitym melanżem architektonicznym. Kamera kocha takie kadry. Oprócz tego w Nysie jest przepiękny park i forty - je też mamy nadzieję pokazać. Do tego ulica Celna i Prudnicka, wspaniałe poniemieckie osiedle willowych domków jednorodzinnych, osiedla Południe i Gałczyńskiego czy Zjednoczenia. Musiałbym wymienić właściwie wszystkie ważne dla mnie miejsca w Nysie, żeby powiedzieć co się pojawi.

Rzeczywiście wszystkie te lokacje zostaną uwiecznione w Pana filmie?

Tak, aczkolwiek najwięcej będzie się działo w mojej szkole do której uczęszczałem, czyli w Rolniku. Są lokacje, które będą zaledwie na kilka sekund. Są też takie, które docelowo w filmie zajmą kilka minut. To np. bar karaoke przy ul. Prudnickiej, w którym też będziemy kręcić bardzo ciekawą scenę. Praktycznie całe miasto pojawi się w filmie, ale co dokładnie, będziemy wiedzieli po zakończeniu zdjęć.

Wiemy już gdzie realizowane będą zdjęcia, wiemy też, że główną rolę zagra u Pana Agata Buzek. Kogo jeszcze z aktorów zobaczymy w "Tak ma być"?

Tego nie mogę jeszcze powiedzieć. Mieliśmy nadzieję, że całą obsadę odkryjemy wchodząc na plan, ale z różnych względów podjęliśmy inną decyzję. Mogę tylko zdradzić, że są to aktorzy bardzo uznani. Są świetnymi aktorami, ale też takimi, którzy jeśli zdecydują się, że w czymś zagrają, to dlatego, że w to wierzą. Jest to dla mnie wielką nobilitacją i cieszę się, że się zgodzili. Będą to bardzo dobre nazwiska.

Jaką historię będzie opowiadał przygotowywany przez Pana film?

To jest komediodramat. Historia nauczycielki w nyskim "Rolniku", jej męża dyrektora oraz innego nauczyciela. Pomiędzy nimi jest trójkąt miłosny. Na nim zbudowana jest cała linia dramaturgiczna. Wydaje mi się, że to będzie momentami naprawdę niezła komedia. Bawimy się tu gatunkami, pojawią się elementy kryminalne z szantażem w tle, będą elementy dramatu rodzinnego. Będzie też dużo melancholii.

Pytałem Pana już o głównych aktorów, zapytam też o aktorów amatorów. Kogo spośród mieszkańców Nysy będziemy mogli zobaczyć w roli statystów czy w rolach epizodycznych?

Będzie ich sporo, nie tylko jako statyści czy epizodyści, ale też zagrają mniejsze role. Dla przykładu dużą inspiracją dla portretu jednej z filmowych postaci odgrywa Pan Staszek Rogulski. Ma wspaniały wóz - poloneza. Bardzo chciałem, żeby jeden z bohaterów mógł nim jeździć. Mam też nadzieję, że trochę tej energii Pana Staszka przeniesie się na tą postać, która będzie jeździła jego polonezem. Mam nadzieję, że Pan Staszek również zgodzi się zagrać mały epizod.

Dla mieszkańców Nysy zapowiada się to niezwykle interesująco. Będziemy z niecierpliwością czekali na premierę. Jak długo zdjęcia w Nysie potrwają i kiedy filmu będziemy mogli spodziewać się na ekranach?

Planujemy skończyć 20 września, choć oczywiście cały czas z tyłu głowy mamy temat koronawirusa. Zobaczymy co nam przyniesie życie. Chcielibyśmy, żeby za rok o tej porze film był wyświetlany w kinach i na festiwalach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nysa.naszemiasto.pl Nasze Miasto