Korzystając z słonecznej pogody dwie pary turystów przyjechały w niedzielę do Głuchołaz i poszły na spacer w leśny rejon Przedniej Kopy, zwanej przez miejscowych Górą Chrobrego.
Żółtym szlakiem przeszli ze zdrojowej części miasta pod granicę państwową, a potem stromą ścieżką zaczęli się wspinać w kierunku zamkniętego schroniska na szczycie. Warunki w górach są specyficzne, ziemia jest zmarznięta, ale w słońcu tworzy się wierzchnia warstwa błota. Jeden z mężczyzn poślizgnął się i przewrócił. Z bólu nie mógł chodzić, myślał, że złamał sobie podudzie.
Jego towarzysze zadzwonili na numer alarmowy 112, a dyspozytor wysłał do rannego strażaków zawodowych z Głuchołaz i OSP w Jarnołtówku, które specjalizuje się w akcjach górskich. Ratownicy razem dysponowali dwoma quadami i samochodami terenowymi. Ze względu na wiatrołomy musieli jednak ruszyć na poszukiwania pieszo.
- Pierwsza informacja była nieprecyzyjna, bo mówiła o rannym na Kopie Biskupiej. Udało mi się jednak dodzwonić do zgłaszającego i wyjaśnić, że chodzi o Przednią Kopę w Głuchołazach – opowiada Andrzej Kozakiewicz, naczelnik OSP w Jarnołtówku.
Ratownicy mieli problem z odnalezieniem poszkodowanego, a po udzieleniu mu pierwszej pomocy z transportem postawnego mężczyzny do quada. Ostatecznie pojechał w specjalnym wózku do transportu rannych w trudnym terenie. Na parkingu czekała na niego karetka pogotowia.
Turystom warto przypomnieć, że wzywając pomoc warto bardzo precyzyjnie określić swoje położenie. To bardzo ułatwia niesienie pomocy. W Górach Opawskich nie ma placówki GOPR, w razie akcji ratowników górskich najczęściej zastępują strażacy.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?