Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Arkadiusz Sz., były prominent opolskiego PiS, pociągał za sznurki w policji? Mundurowy, który skierował do niego patrol, stracił pracę

Piotr Guzik
Piotr Guzik
Arkadiusz Sz. przez wiele lat był jednym z bardziej wpływowych polityków PiS w województwie opolskim. Niedawno sąd utrzymał w mocy wyrok skazujący go za prowadzenie samochodu pomimo braku prawa jazdy.
Arkadiusz Sz. przez wiele lat był jednym z bardziej wpływowych polityków PiS w województwie opolskim. Niedawno sąd utrzymał w mocy wyrok skazujący go za prowadzenie samochodu pomimo braku prawa jazdy. Piotr Guzik
Arkadiusz Sz. przez wiele lat był prominentnym politykiem opolskiego PiS. Reprezentował partię w radzie miasta i w sejmiku, blisko współpracował z kierownictwem partii, był też doradcą wojewody Adriana Czubaka. Na początku 2019 roku policjanci z Nysy przyłapali go na jeżdżeniu samochodem pomimo utraty prawa jazdy. Niedawno Arkadiusz Sz. został za to skazany. Jak wynika z reportażu Superwizjera TVN, konsekwencje spotkały też mundurowego, który skierował do niego patrol.

29 stycznia 2019 roku Arkadiusz Sz. zaparkował samochód przed komendą policji w Nysie, tuż przed przejściem dla pieszych. Był wtedy jednym z ważniejszych polityków PiS w regionie: doradcą ówczesnego wojewody Adriana Czubaka, radnym Opola w klubie PiS oraz wiceprzewodniczącym rady z jego ramienia.

Na miejscu szybko pojawili się policjanci. Polityk PiS oraz doradca ówczesnego wojewody poinformował policjantów, że nie ma przy sobie prawa jazdy i wylegitymował się dowodem osobistym. Mundurowi ustalili podczas kontroli, że Arkadiusz Sz. ma cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdami.

Arkadiusz Sz. był wielokrotnie łapany bez prawa jazdy

Sprawa trafiła do prokuratury. Ta ustaliła, że Arkadiusz Sz. stracił prawo jazdy w lutym 2007 roku. Co więcej, w od 1997 roku był zatrzymywany za różne wykroczenia drogowe łącznie 36 razy.

Arkadiusz Sz. stanął przed sądem. Co ciekawe, prokuratura z Lwówka Śląskiego, chciała warunkowego umorzenia. Śledczy chcieli sądowego orzeczenia rocznego zakazu prowadzenia, 10 tysięcy złotych na fundusz postpenitencjarny, zapłacenia kosztów procesu i wyznaczenia dwuletniego okresu próby. Sąd w Nysie nie przystał na to i ruszył proces.

Arkadiusz Sz. w momencie rozpoczęcia procesu nie był już politykiem PiS. Zrezygnował z członkostwa w partii. Przestał też być wiceprzewodniczącym rady Opola. Stracił też funkcję doradcy wojewody. Znalazł zatrudnienie w spółce wodociągowej z Prudnika.

Były polityk PiS skazany przez sąd

Przed sądem zeznania obciążające Arkadiusza Sz. złożyła jego była żona.

- Posiadaliśmy wspólny samochód. Ja nigdy nie miałam prawa jazdy. Zawsze jeździł były mąż – zeznała przed sądem Danuta Sz.

Sąd w Nysie uznał, że Arkadiusz Sz. jest winny umyślnego i wielokrotnego łamania zakazu prowadzenia pojazdów w nieprzedawnionym okresie od 2015 do 2019 roku. Odmówił też wiary części zeznań składanych między innymi przez urzędników urzędu wojewódzkiego, którzy zeznali, że nie widzieli Arkadiusza Sz. za kierownicą (jako doradca wojewody miał zarezerwowane miejsce na parkingu przy urzędzie wojewódzkim - dop. red.).

Sąd w Nysie skazał Arkadiusza Sz. na 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata próby i 3 lata zakazu prowadzenia pojazdów. Sąd w Opolu podtrzymał to postanowienie. Z tego względu Arkadiusz Sz. stracił mandat radnego Opola.

Nagła wizyta kierownictwa opolskiej policji w Nysie

Sprawa ma też drugie dno. Okazuje się bowiem, że konsekwencje poniósł też policjant, który pełniąc dyżur pod koniec stycznia 2019 roku wezwał patrol, by ten skontrolował kierowcę nieprawidłowo parkującego przed komendą powiatową w Nysie.

- Patrzę na monitory. No takiego, tak bezczelnego zachowania dawno nie widziałem, aby zaparkować pojazd przed jednostką policji, bezpośrednio przed przejściem dla pieszych. No, ktoś bardzo pewnie się czuł, że dokonuje wykroczenia tuż przed policją, wiedząc, że cały obiekt jest monitorowany - relacjonuje Remigiusz Baron w materiale Superwizjera TVN.

Po pojawieniu się mundurowych na miejscu, Arkadiusz Sz. zaczął do kogoś wydzwaniać. Okazało się, że dzwonił do zastępcy komendanta wojewódzkiego policji w Opolu, z którym utrzymywał prywatne kontakty. Wątek ten był zresztą elementem postępowania przed sądem.

- Zadzwonił po poradę, a nie po interwencję – zeznawał zastępca komendanta wojewódzkiego policji w Opolu. – Był zdenerwowany, mówił, że jest zdarzenie pod komendą w Nysie i co ma robić, bo pierwszy raz jest w takiej sytuacji. Powiedziałem mu, że ma się podporządkować poleceniom funkcjonariuszy na miejscu. I nic więcej!

Z materiału Superwizjera TVN wynika, że zastępca komendanta wraz z ówczesnym komendantem wojewódzkim pojawili się w komendzie policji w Nysie tego samego dnia, gdy policjanci skontrolowali polityka PiS.

- Dziwne zachowanie przełożonych, nie spotkałem się wcześniej, aby bezpośrednio komendant wojewódzki i jego zastępca przyjeżdżali na kontrolę do dyżurnego - opowiada Remigiusz Baron.

Policjant, który wysłał patrol do byłego polityka PiS, stracił pracę

W lutym 2019 roku na czele komendy policji w Nysie stanął nowy szef, mający na koncie pracę w Biurze Spraw Wewnętrznych Policji. Remigiusz Baron opowiada, że od byłego zastępcy komendanta policji w Nysie usłyszał, że nowy szef pojawił tam m.in. po to, aby pozbyć się go ze służby właśnie za czynności wobec Arkadiusza Sz.

- Pod byle pretekstem kazał moim ówczesnym przełożonym zwracać mi uwagę. Dopytywał się o mnie praktycznie na każdej odprawie - relacjonuje bohater reportażu.

Ostatecznie kierownictwu udało się znaleźć powód do usunięcia go ze służby. Mundurowemu zarzucono, iż zmusił innych funkcjonariuszy do sporządzenia notatki, w której mieli poświadczyć nieprawdę. Pomimo tego, że owi funkcjonariusze zeznali potem w prokuraturze, że kierownictwo zmusiło ich do obciążenia Remigiusza Barona.

Okazuje się, że to nie jedyny policjant, który skarży się na fatalne traktowanie i mobbing ze strony komendanta kierującego policją w Nysie od lutego 2019 roku. I nie jedyny, którego spotkały konsekwencje. Więcej w materiale Superwizjera TVN.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Arkadiusz Sz., były prominent opolskiego PiS, pociągał za sznurki w policji? Mundurowy, który skierował do niego patrol, stracił pracę - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na nysa.naszemiasto.pl Nasze Miasto