To niebezpieczne zdarzenie zostało zarejestrowane 8 stycznia około 16.00 na odcinku obwodnicy Nysy pomiędzy zjazdami na Opole i na Radzikowice. Odcinek liczy ok. czterech kilometrów długości.
Pod prąd pokonał go kierowca dostawczego czerwonego renault na wrocławskich numerach rejestracyjnych, który jechał w stronę Otmuchowa.
Piracką jazdę sfilmował Marek Hankus, który jechał prawidłowo samochodem osobowym wyposażonym w kamerę.
Jego syn, Tomasz Hankus, działacz Stowarzyszenia Prawo na Drodze, umieścił nagranie w internecie. Widać na nim, że kierowca osobówki musi się niebezpiecznie "przytulić" do jadącego na sąsiednim pasie tira na opolskich rejestracjach, żeby uniknąć czołowego zderzenia.
Pirat ledwie mieści się na drodze "na trzeciego", ale jedzie dalej.
- Kierowca jadący pod prąd nie zatrzymał się po tym zdarzeniu - relacjonuje Tomasz Hankus. - Zatrzymał się tylko mój ojciec i kierowca dużej ciężarówki. Niestety, nie zdążyli zapamiętać numerów rejestracyjnych.
Jak informuje asp. Magdalena Skrętkowicz, rzecznik nyskiej policji, drogówka została zawiadomiona o zdarzeniu telefonicznie, ale patrol już nie dogonił pirata.
Policja będzie jednak ustalać okoliczności sprawy i samego sprawcę zagrożenia, między innymi na podstawie nagrania z kamery.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?