Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co dalej z zabytkową lokomotywą? Gmina stara się pozyskać dofinansowanie na jej remont. Do tego czasu, będzie niestety niszczała

Anna Gryglas
Anna Gryglas
Burmistrz Nysy odniósł się do kwestii, które są ważne dla mieszkańców, a dotyczą losów m.in.. zabytkowej lokomotywy.
Burmistrz Nysy odniósł się do kwestii, które są ważne dla mieszkańców, a dotyczą losów m.in.. zabytkowej lokomotywy. FB/Nysawobiektywie
Co dalej z zabytkową lokomotywą, która należy do gminy Nysa? Czy żeliwne latarnie sprzed dworca wrócą na swoje miejsce? Co dalej z muzeum nysek? Kordian Kolbiarz odpowiada na pytania mieszkańców.

Na 1 kwietnia zaplanowano zakończenie prac związanych z budową Centrum Przesiadkowego w Nysie. W związku z tym wielu mieszkańców zaczęło pytać o losy zabytkowej lokomotywy, która jest własnością miasta i miała – według jednej z koncepcji – stanąć przed budynkiem wyremontowanego dworca.

Póki co "ciufcia" stoi na bocznicy i niszczeje, co nysanie dokumentują.

Sytuacja wzbudza wiele kontrowersji, zwłaszcza, że równolegle w Opolu na dworcowym placu zamontowano inną, zabytkową lokomotywę.

- Zgodnie z obietnicami czynionymi od 2015 roku, przez włodarzy Nysy - zabytkowa lokomotywa Ty2 140, miała być integralną częścią Centrum Przesiadkowego.
Z przodu i z tyłu lokomotywy miały stanąć dwie zabytkowe żeliwne latarnie na kamiennych postumentach przeniesione spod budynku starego dworca.
W kolejnej koncepcji, te dwie zabytkowe latarnie miały stanąć tak jak przed 1945 rokiem - obok Domu Wagi, przy odrestaurowanej na wzór tej przedwojennej – fontannie – czytamy na profilu Nysa Amici.

Przy okazji internauci "wyciągnęli" kwestię zabytkowych żeliwnych lataniach, które jeszcze przed wojną zdobiły wejście na dworzec.

W obliczu tych wszystkich pytań i wątpliwości głos w sprawie zabrał Kordian Kolbiarz, burmistrz Nysy.

- Dziś odniosę się do kilku spraw, które przewijają się w przestrzeni medialnej i powinny być wyjaśnione:
LOKOMOTYWA stojąca na bocznicy obok naszego centrum przesiadkowego. Jak pamiętacie, kilka lat temu, naszą lokomotywę uratowaliśmy przed zezłomowaniem. Lokomotywa ma status zabytku ruchomego co oznacza, że wszelkie remonty i naprawy muszą być realizowane zgodnie ze ścisłymi wytycznymi wojewódzkiego konserwatora zabytków. W praktyce oznacza to, że aby odrestaurować ciuchcię i ustawić ją na przykład w rejonie dworca musielibyśmy wydać około miliona złotych. Kwota horrendalna. Dlatego staramy się pozyskać dofinansowanie na remont. Do czasu zdobycia pieniędzy na niezbędne prace, lokomotywa będzie stała tam gdzie obecnie – napisał na swoim FB.

Odniósł się także do kwestii latarni, zapowiadając ich odrestaurowanie i montaż na pl. Kościelnym.

- LATARNIE sprzed dworca PKP. Przed naszym dworcem stały dwie zabytkowe latarnie (na foto wygląd latarni sprzed II wojny i sprzed 10 lat). W trakcie remontu latarnie zostały zdemontowane i zabezpieczone. Wymagają generalnego, kosztownego i czasochłonnego odrestaurowania. Po remoncie zostaną zainstalowane w śródmieściu. Najpewniej na wyremontowanym placu Kościelnym.

Burmistrz podniósł także kwestię stworzenia w mieści muzeum Nysek. O tym pomyśle zrobiło się głośno, z uwagi na zorganizowane ostatnio przez pasjonata historii ,Andrzeja Stadnika wystawy, dotyczącej historii kultowego auta z Nysy.

Stadnik, który sam jest właścicielem kilku Nysek oraz niezliczonej liczby pamiątek wielokrotnie mówił o pomyśle stworzenia przestrzeni do ich prezentacji. Projekt wzbudza wśród mieszkańców wiele pozytywnych reakcji.

- Większość mieszkańców Nysy jest zwolennikami powstania takiego muzeum i jestem przekonany, że w ciągu najbliższych lat doczekamy się jego uruchomienia. Drogi są dwie. Pierwsza jest taka, że "muzeum" powstaje jako inicjatywa prywatna, a "gmina" pełni rolę partnera, np. wskazując i udostępniając odpowiedni teren lub budynek. Oczywiście przy założeniu, że "muzeum" będzie prowadzone w sposób bezpieczny i profesjonalny. Druga to uruchomienie i prowadzenie "muzeum" przez "gminę". W tym przypadku koszt takiej inwestycji wyniósłby około 10 milionów zł., a roczny koszt utrzymania co najmniej milion złotych. Obecnie mamy jeszcze wiele innych potrzeb mieszkańców, które wymagają realizacji i na nich się skupiamy. Jeśli pojawią się możliwości pozyskania atrakcyjnego dofinansowania na budowę "muzeum", wówczas z tej możliwości na pewno skorzystamy – napisał burmistrz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nysa.naszemiasto.pl Nasze Miasto