Na 1 kwietnia zaplanowano zakończenie prac związanych z budową Centrum Przesiadkowego w Nysie. W związku z tym wielu mieszkańców zaczęło pytać o losy zabytkowej lokomotywy, która jest własnością miasta i miała – według jednej z koncepcji – stanąć przed budynkiem wyremontowanego dworca.
Póki co "ciufcia" stoi na bocznicy i niszczeje, co nysanie dokumentują.
Sytuacja wzbudza wiele kontrowersji, zwłaszcza, że równolegle w Opolu na dworcowym placu zamontowano inną, zabytkową lokomotywę.
- Zgodnie z obietnicami czynionymi od 2015 roku, przez włodarzy Nysy - zabytkowa lokomotywa Ty2 140, miała być integralną częścią Centrum Przesiadkowego.
Z przodu i z tyłu lokomotywy miały stanąć dwie zabytkowe żeliwne latarnie na kamiennych postumentach przeniesione spod budynku starego dworca.
W kolejnej koncepcji, te dwie zabytkowe latarnie miały stanąć tak jak przed 1945 rokiem - obok Domu Wagi, przy odrestaurowanej na wzór tej przedwojennej – fontannie – czytamy na profilu Nysa Amici.
Przy okazji internauci "wyciągnęli" kwestię zabytkowych żeliwnych lataniach, które jeszcze przed wojną zdobiły wejście na dworzec.
W obliczu tych wszystkich pytań i wątpliwości głos w sprawie zabrał Kordian Kolbiarz, burmistrz Nysy.
- Dziś odniosę się do kilku spraw, które przewijają się w przestrzeni medialnej i powinny być wyjaśnione:
LOKOMOTYWA stojąca na bocznicy obok naszego centrum przesiadkowego. Jak pamiętacie, kilka lat temu, naszą lokomotywę uratowaliśmy przed zezłomowaniem. Lokomotywa ma status zabytku ruchomego co oznacza, że wszelkie remonty i naprawy muszą być realizowane zgodnie ze ścisłymi wytycznymi wojewódzkiego konserwatora zabytków. W praktyce oznacza to, że aby odrestaurować ciuchcię i ustawić ją na przykład w rejonie dworca musielibyśmy wydać około miliona złotych. Kwota horrendalna. Dlatego staramy się pozyskać dofinansowanie na remont. Do czasu zdobycia pieniędzy na niezbędne prace, lokomotywa będzie stała tam gdzie obecnie – napisał na swoim FB.
Odniósł się także do kwestii latarni, zapowiadając ich odrestaurowanie i montaż na pl. Kościelnym.
- LATARNIE sprzed dworca PKP. Przed naszym dworcem stały dwie zabytkowe latarnie (na foto wygląd latarni sprzed II wojny i sprzed 10 lat). W trakcie remontu latarnie zostały zdemontowane i zabezpieczone. Wymagają generalnego, kosztownego i czasochłonnego odrestaurowania. Po remoncie zostaną zainstalowane w śródmieściu. Najpewniej na wyremontowanym placu Kościelnym.
Burmistrz podniósł także kwestię stworzenia w mieści muzeum Nysek. O tym pomyśle zrobiło się głośno, z uwagi na zorganizowane ostatnio przez pasjonata historii ,Andrzeja Stadnika wystawy, dotyczącej historii kultowego auta z Nysy.
Stadnik, który sam jest właścicielem kilku Nysek oraz niezliczonej liczby pamiątek wielokrotnie mówił o pomyśle stworzenia przestrzeni do ich prezentacji. Projekt wzbudza wśród mieszkańców wiele pozytywnych reakcji.
- Większość mieszkańców Nysy jest zwolennikami powstania takiego muzeum i jestem przekonany, że w ciągu najbliższych lat doczekamy się jego uruchomienia. Drogi są dwie. Pierwsza jest taka, że "muzeum" powstaje jako inicjatywa prywatna, a "gmina" pełni rolę partnera, np. wskazując i udostępniając odpowiedni teren lub budynek. Oczywiście przy założeniu, że "muzeum" będzie prowadzone w sposób bezpieczny i profesjonalny. Druga to uruchomienie i prowadzenie "muzeum" przez "gminę". W tym przypadku koszt takiej inwestycji wyniósłby około 10 milionów zł., a roczny koszt utrzymania co najmniej milion złotych. Obecnie mamy jeszcze wiele innych potrzeb mieszkańców, które wymagają realizacji i na nich się skupiamy. Jeśli pojawią się możliwości pozyskania atrakcyjnego dofinansowania na budowę "muzeum", wówczas z tej możliwości na pewno skorzystamy – napisał burmistrz.
iPolitycznie - 300 milionów Putina by skorumpować Świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?