Zdarzenie miało miejsce w jednej z małych wiosek w gminie Nysa. Policja nie ujawnia dokładnie miejsca, aby nie zidentyfikować sprawcy.
W niedziele o godzinie 3 nad ranem mieszkańców jednej z posesji obudził huk. Kiedy wyszli z domów, zobaczyli, że samochód audi zjechał z drogi, uderzył w ogrodzenie i uszkodził je. Zniszczył także zaparkowany na podwórzu samochód marki volkswagen.
- Na miejsce niezwłocznie zostali wysłani policjanci. Kiedy przyjechali, w samochodzie audi nie było nikogo – informuje asp. Janina Kędzierska, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Nysie.
Kierowca porzucił audi i poszedł dalej pieszo. Policyjna baza danych szybko dostarczyła jednak informacji o właścicielu auta i miejscu jego zamieszkania, gdzie od razu pojechał patrol.
- Drzwi otworzył policjantom 41-letni mężczyzna, który znajdował się pod działaniem alkoholu – relacjonuje dalej asp. Janina Kędzierska. - Rozpytany na okoliczność zaistniałego zdarzenia, zaprzeczał, aby on miał kierować tym pojazdem. W trakcie dalszych czynności, wykonywanych przez funkcjonariuszy, 41-letni mieszkaniec gminy Nysa, przyznał się jednak, że to on kierował audi.
Alkomat pokazał u mężczyzny 2,16 promila alkoholu. Dodatkowo pobrano mu krew do analizy. Policjanci od razu zabrali kierowcy audi prawo jazdy, zabezpieczyli także pojazd.
O karze ostatecznie zdecyduje sąd. Nietrzeźwy kierowca musi się liczyć z karą pozbawienia wolności i grzywą. Od 14 marca tego roku zmiany kodeksowe zobowiązują sądy do orzekania przepadku samochodu, w sytuacji gdy kierowca ma ponad 1,5 promila alkoholu lub spowodował wypadek pod wpływem alkoholu (już przy poziomie 0,5 promila). Jeśli do tego ostatecznie dojdzie, będzie to pierwszy taki przypadek w powiecie nyskim.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?