– Grzybiarzy jest sporo, ale grzybów na tyle dużo, że dla wszystkich wystarczy. Dziś [22.09.2022] zbierając tylko w pobliżu zaparkowanego samochodu mam już ponad dwadzieścia prawdziwków – mówił Marek spod Prudnika, którego spotkaliśmy około kilometra przed zjazdem na Smolarnię, jadąc od strony Opola.
Nasz rozmówca zdradził, że kilka dni temu odwiedził Las Trzebiński, gdzie w czasie dwóch godzin nazbierał ponad wiadro grzybów.
Mimo środka tygodnia i dnia roboczego, na parkingach i przy wjazdach do lasu przy DW414 prowadzącej z Opola do Prudnika stoi sporo samochodów. Zdecydowana większość posiada rejestracje powiatów nyskiego, prudnickiego, opolskiego i miasta Opola. Widać też auta sąsiadów z województwa śląskiego.
– Byliśmy tutaj w sobotę. Byłam bardzo zdziwiona, ponieważ widzieliśmy bardzo dużo samochodów na „śląskich blachach”. Zapytałam spotkanego grzybiarza skąd są, odpowiedział, że z Wodzisławia – mówiła mieszkanka Opola spotkana w Borach Niemodlińskich w okolicy przysiółka Dzików. – Twierdził, że przyjeżdża w te okolice każdego roku, ponieważ ma pewność, że u nas zawsze nazbiera dużo grzybów.
Na niezłe zbiory można liczyć również w powiecie nyskim.
– We wrześniu kilkakrotnie wybrałam się z wnukami na krótkie spacery w okolicę podnóża Góry Chrobrego. Zawsze nazbieraliśmy przynajmniej kilkanaście podgrzybków i maślaków. Takie wypady sprawiają dzieciom dużo radości – mówiła Teresa z Głuchołaz.
Grzybiarze twierdzą, że mimo dużych opadów deszczu nawiedzających w ostatnich dniach Opolszczyznę, grzyby nie są robaczywe. – Zdarzają się pojedyncze sztuki z robakami, ale ogólnie nie jest źle – zapewniali zbieracze.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?