Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gimnazjaliści z Nysy budują satelitę

Fabian Miszkiel
Satelita - buduje go grupa gimnazjalistów pod opieką nauczyciela Mariusza Szpitalnego.
Satelita - buduje go grupa gimnazjalistów pod opieką nauczyciela Mariusza Szpitalnego. Fabian Miszkiel
Uczniowie nyskiego gimnazjum nr 2 drugi raz z rzędu startują w międzynarodowym konkursie Cansat, organizowanym m.in. przez Europejską Agencję Kosmiczną.

Zadaniem młodzieży jest budowa w pełni funkcjonującego satelity meteorologicznego, który zostanie wystrzelony rakietą na wysokość 2 kilometrów.

- Opadając na spadochronie nasz satelita będzie zbierał i przesyłał na Ziemię dane - mówi Patrycja, uczennica, która jest w grupie przygotowującej satelitę.

Gimnazjalistów czeka trudne zadanie przy konstrukcji minisatelity, bo całą aparaturę będą musieli upchnąć w cylindrze wielkości aluminiowej puszki po napoju o pojemności 0,33 litra. To w nim zostanie zamontowany termometr, barometr, akcelerometr i czujnik wilgotności powietrza. Do tego jeszcze urządzenia nadawcze i pozwalające na zapis odczytanych parametrów. Pełno w nim też różnego rodzaju mikroprocesorów. Nie zabraknie też spadochronu dzięki, któremu urządzenie bezpiecznie opadnie na ziemię.

- Satelita będzie też odbierał sygnał GPS. W każdym momencie lotu będziemy wiedzieli gdzie się znajduje - dodaje Sebastian, członek załogi, który w ubiegłym roku brał udział w konkursie Cansat. - Kiedy wyląduje, bez problemu go znajdziemy.

Grupa spotyka się raz w tygodniu. Na zajęciach pozalekcyjnych projektują i budują swojego satelitę od podstaw. Choć w ubiegłym roku ekipa z gimnazjum nr 2 w Nysie startowała już w tych zawodach, to żaden z elementów poprzedniego satelity nie zostanie wykorzystany w nowym.

- Jedyne, czym się wspomagamy, to wiedzą z ubiegłego roku - wyjaśnia Mariusz Szpitalny, nauczyciel, który opiekuje się projektem gimnazjalistów.

Uczniowie wszystko robią samodzielnie. Lutują nawet i wytrawiają drukowane płytki niezbędne do elektroniki satelity.

- Jest trochę zabawy z kwasem, który na miedzianym laminacie wytrawia gotowe ścieżki. To wcale nie taki skomplikowany proces. Robię to u siebie w domu w kuchni - tłumaczy Bartek, uczeń gimnazjum.

Przed gimnazjalną załogą jeszcze sporo pracy. Do biura zawodów przesłali dopiero pierwsze sprawozdanie z prac, jakie przeprowadzili.

- Zawarliśmy w nim to, jakie zadania satelita wykona w powietrzu. Określiliśmy też członków zespołu i przydzieliliśmy im zadania - mówi Mariusz Szpitalny.

Finał zawodów, kiedy satelity zostaną wystrzelone na swoje misje, będzie miał miejsce w połowie kwietnia przyszłego roku. W ubiegłym roku drużyna z gimnazjum nr 2 pod opieką dyrektora Lecha Głazunowa była najmłodszą i jedyną gimnazjalną załogą biorącą udział w zawodach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nysa.naszemiasto.pl Nasze Miasto