Klub Kibica Stali Nysa nie będzie dopingował zespołu. Chodzi o słabe wyniki w Plus Lidze

Siatkarze Stali Nysa nie mają w tym sezonie szczęścia. Drużna na półmetku swojego drugiego sezonu w Plus Lidze zajmuje ostatnie miejsce w tabeli i jak dotąd nie wygrała żadnego meczu. Choć nyski zespół dysponuje nienajgorszym składem, to jak do tej pory, nie może przełamać złej passy. Kiepska postawa Stali w większości rozegranych spotkań w tym sezonie wywołała reakcję Klubu Kibica nyskiego zespołu.

Począwszy od następnego meczu w Lublinie Klub Kibica Stal Nysa zawiesza do odwołania wszelkie działania kibicowskie. Na decyzję tę składa się tragiczna postawa naszych siatkarzy i to właśnie w dużej mierze od nich zależy kiedy doping wróci - pisze Klub Kibica Stali Nysa w mediach społecznościowych.

Do komunikatu kibiców Stali Nysa odniósł się prezes klubu Robert Prygiel.

To decyzja kibiców, mają do niej prawo i bardzo ją szanujemy. Przyznaję, że mają prawo się czuć rozczarowani. Poświęcają w końcu swój prywatny czas i pieniądze na to, żeby przychodzić na mecze w Nysie i organizować się na wyjazdy. Wszyscy jesteśmy rozczarowani naszymi wynikami i jest to dla nas bardzo ciężki moment. Czy ta forma protestu kibiców jest jednak dobra, to pokaże czas. Wolę podejście kiedy wychodzi się do problemów i staram się je rozwiązywać - mówi Robert Prygiel.

Nie odwracamy się od klubu oraz zawodników i będziemy ich wspierać, ale potrzebujemy też "odpocząć", nabrać mocy. Brak wyników nie sprzyja i powietrze trochę z nas zeszło. Mimo to zawsze będziemy z nyską Stalą . Dajmy im odbudować formę, bo mają na to bardzo mało czasu i mam nadzieję że wrócimy silniejsi, zarówno my kibice jak i nasi zawodnicy - to z kolei komentarz Marcina Jastrzębskiego, jednego z członków Klubu Kibica Stali.

Stal Nysa swój najbliższy mecz rozegra Lublinie w poniedziałek (20 grudnia). Zmierzy się z tutejszym LUK Lublin.