Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kołatki chcą zjeść Dom Kata w Paczkowie. Gmina planuje zagazować chrząszcze. Tylko tak można uratować cenny zabytek

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Budynek został szczelnie owinięty folią, a do środka zostanie wpuszczony gaz. - Ten budynek stał ponad 200 lat i kornik go nie ruszył. A teraz owady zjadły nam więźbę dachową i gonty na dachu – komentuje burmistrz Paczkowa Artur Rolka.

Chodzi o jeden z najbardziej rozpoznawalnych zabytków polskiego Carcasonne. Pod murami obronnymi miasta w XVIII wieku zbudowano urokliwy domek z pruskiego muru, o którym legenda mówi, że był mieszkaniem miejskiego kata. Przez ostatnie lata był jednak siedzibą centrum informacji turystycznej. W 2010 roku wykonano kompleksowy remont budynku. Niestety teraz okazało się, że remont obiektowi bardziej zaszkodził niż pomógł.

- Nikt się nie spodziewał, że w drewnianych elementach konstrukcji mogły się zalęgnąć szkodniki, ale w pewnej chwili po prostu na głowy ludzi zaczęły się tam sypać wióry – mówi burmistrz Artur Rolka. – Zleciłem wykonanie ekspertyzy, która wykazała biologiczne porażenie drewna, wykorzystanego do wymiany elementów konstrukcyjnych w czasie remontu w 2010 roku. Drewo było słabej jakości, nie zostało właściwie zaimpregnowane. Zanim się zorientowaliśmy, owady zjadły dach i przeniosły się na niższe piętro.

Szkodnik to kołatek, rodzaj niewielkiego chrząszcza, który drąży korytarze w drewnie. Żeruje w środku belek, trudno go zauważyć, o jego obecności może świadczyć dopiero „mączka” drzewna sypiąca się z belek czy desek. Najlepszą metodą usunięcia szkodnika jest tzw. fumigacja, czyli zagazowanie go azotem. Burmistrz zlecił wykonanie tych prac i mieszkańcy Paczkowa nagle zobaczyli, jak ekipa budowlana owija folią popularny zabytek i to całkowicie szczelnie, aż po komin. Po wpuszczeniu do szczelnej bańki azotu, kołatki po prostu się uduszą. Władze miejskie zapewniają, że metoda fumigacji jest bezpieczna dla ludzi i dla innych zwierząt. Prace potrwają trzy tygodnie i Dom Kata wróci do dawnego wyglądu.

- Niestety, obiekt pozostanie nadal zamknięty dla turystów, bo uszkodzone elementy konstrukcji wymagają wymiany. Będziemy szukać możliwości zdobycia dofinansowania na ten cel. To bardzo cenny zabytek, mam nadzieję, że uda się uzyskać pomoc – deklaruje burmistrz Paczkowa.

Paczków ma pecha do drewnianych zabytków. W 2019 roku w groźnym wypadku zawaliła się część tarasu widokowego, zbudowanego w 2010 roku na miejskich murach. Wadliwy taras budowała ta sama firma, która remontowała wtedy Dom Kata.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kołatki chcą zjeść Dom Kata w Paczkowie. Gmina planuje zagazować chrząszcze. Tylko tak można uratować cenny zabytek - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na nysa.naszemiasto.pl Nasze Miasto