Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mamy nad nyskimi jeziorami eldorado dla ornitologów

Krzysztof Strauchmann
Gdybym mieszkał w Nysie, to każdą wolną chwilę spędzałbym nad jeziorem. Tyle się tu dzieje - wyznaje Tadeusz Stawarczyk, wybitny polski ornitolog.

W 1971 roku oddano do użytku zbiornik nyski, a w 1934 roku zbiornik otmuchowski. Jakie zmiany w świecie ptaków spowodowały te dwa nowe jeziora?
W dolinie rzecznej na miejscu lasu i pól pojawiły się dwa zbiorniki wodne, które przyciągają całą grupę ptaków wodno-błotnych. Po raz pierwszy przyjechałem nad zbiornik nyski w 1974 roku jako student. Wtedy to było zupełnie nowe środowisko przyrodnicze, 20 kilometrów kwadratowych wody. Ptaki szukają takich miejsc. Te zbiornik, a teraz już cały ciąg zbiorników aż do Topoli, mają fantastyczne położenie. To bardzo dogodny punkt postojowy dla ptaków. Jeziora leżą u podnóża gór, wiele ptaków zatrzymuje się tu na odpoczynek przed przelotem przez góry. Od czasu, kiedy 40 lat temu zaczęliśmy tu obserwacje, zupełnie zmieniło się nam spojrzenie na temat liczby ptaków, jakie tu można spotkać, częstości występowania niektórych gatunków, które wydawały się rzadkie, a okazało się, że występują tu bardzo regularnie. Te obserwacje to potężny wkład do wiedzy o polskich ptakach. Naturalne jezioro trwa w stałej postaci przez tysiące lat. Tymczasem ten zbiornik w miarę starzenia się z otwartego, nagiego błota zmienił się w zarośnięty przez roślinność. Żwirownie zmieniły konfigurację terenu, powstały wyspy, to wszystko żyje dynamicznie, zmienia się, pociąga za sobą zmiany w przyrodzie. Ptaki, których kiedyś tu nie było, zaczęły się gnieździć. Powstały kolonie mew, rybitw. Paradoksalnie, powstanie takiego sztucznego tworu jest bardzo korzystne dla bogactwa przyrody w całym tym regionie.

Nasze jeziora są atrakcyjne dla ornitologów?
Tak, bo obserwatorzy wybierają takie miejsca, gdzie można zobaczyć dużo ciekawych gatunków, a te zbiorniki są do tego idealne. Dlatego są często odwiedzane przez ludzi z całej Polski.

Proszę opowiedzieć o swoich ciekawych obserwacjach ornitologicznych.
Na zbiorniku nyskim obserwowano parę gatunków, które w Polsce pojawiły się po raz pierwszy. To jest ważne wydarzenie naukowe. Lista ptaków krajowych liczy w Polsce 450 gatunków. To bardzo dużo. Dla porównania - ryb mamy około 70 gatunków, ssaków - kilkadziesiąt zaledwie. A mimo tego bogactwa, w awifaunie ciągle można zobaczyć coś nowego, ponieważ ptaki mają skrzydła, latają, pokonują ogromne odległości. Pojawiają się u nas nawet gatunki z innych kontynentów. Na zbiorniku nyskim były obserwacje gatunków amerykańskich, które zwłaszcza jesienią, w okresie huraganów na Atlantyku, potrafią przelecieć ocean i pojawić się w Europie. Występują głównie na zachodzie Europy, ale docierają również w głąb naszego kontynentu. Chodzi głównie o ptaki siewkowe, żyjące głównie w tundrze, na błotach, na dalekiej północy. One odbywają dalekie wędrówki na południe i to właśnie wśród nich mamy wiele rzadkich obserwacji. Ale także od wschodu, od strony Azji, przylatują do nas bardzo ciekawe ptaki. Po raz pierwszy w Polsce obserwowano tu biegusa płowego, amerykański gatunek siewkowca. Był widziany biegus długoskrzydły z Ameryki. Było tu kilka obserwacji czajki towarzyskiej, która przylatuje do nas z Azji Środkowej. To jest gatunek zagrożony wymarciem w skali globalnej. Historyczna i nieomal mityczna jest obserwacja w 1978 roku kulika cieńkodziobego, gatunku, który jak się wydaje już wymarł. Nikt na świecie już go nie widuje i chyba już nigdy go nie zobaczymy. To duże wydarzenia w świecie nauki. Na zbiorniku nyskim czy otmuchowskim ilość takich szczególnie cennych spotkań jest wyjątkowo duża.

Mieszkańcy widzą głównie ogromne stada gęsi, przelatujące jesienią czy wiosną nad głowami. Czy to prawda, że na jeziorach pojawia się nawet 30-40 tysięcy sztuk gęsi?
Rzeczywiście, występują tu nawet takie ilości gęsi zbożowej i białoczelnej z niewielką domieszką także innych gatunków. Dla gęsi szczególnie ulubiony jest zbiornik otmuchowski. Teren wokół jest rolniczy, nie brakuje pól uprawnych, na których gęsi żerują w dzień, a nocują na zbiornikach. W szczycie są tu jedne z większych koncentracji gęsi w Polsce, co jest dużą atrakcją dla ornitologów i niesamowitym widokiem. Liczne stada gęsi nocują na wodzie, a raniutko wylatują na pola i przelatują nad Nysą, co zapewne zwraca uwagę.

Rolnicy nie są zadowoleni z tego sąsiedztwa.
Gęsi są ptakami łownymi, wolno na nie polować. Polowanie jest trudne, choć to duży ptak. Stado leci zwykle na wysokości 200 - 300 metrów, co jest poza zasięgiem dubeltówki. Natomiast na polu gęsi są bardzo czujne, błyskawicznie się uczą i nie dopuszczają do siebie ludzi, a żeby oddać celny strzał, trzeba podejść blisko. Nawet jeśli myśliwy trafi jeden czy dwa razy, to reszta ucieknie. Zgodnie z łowiecką etyką nie strzela się do ptaków siedzących, a tylko do ptaków w locie. Mój ojciec był myśliwym i jeszcze to pamiętam. Choć pewnie ta etyka jest łamana. Wielokrotnie spotykałem nad jeziorem myśliwych i często myśliwych agresywnych, niesympatycznych, niezadowolonych, bo obserwatorzy płoszą im ptaki. Z ich punktu widzenia ja, jako obserwator, jestem szkodnikiem, bo łażę, płoszę ptaki. A oni zabijając je robią dobrze. Takie spotkania były zawsze dla mnie nieprzyjemne, ale myśliwi nie mają wyłączności na chodzenie nad jeziorem.

Dla przeciętnego obserwatora najbardziej pasjonujące są spotkania z dużymi drapieżnikami. Łatwo u nas zobaczyć choćby bielika?
To już są całkiem normalne obserwacje, zwłaszcza teraz, jesienią. Tam, gdzie koncentruje się zdobycz, tam pojawiają się ptaki drapieżne, bo tu warto polować. Kiedy zaczynaliśmy obserwacje nad tymi jeziorami, widok bielika był rzadkością. Zdarzał się parę razy w roku. Teraz jest w Polsce jest parę tysięcy bielików. Każde duże skupisko ptaków ściąga bieliki, a ich widok jest piękny. Mało jest tak imponujących ptasich drapieżników. Są tu też polujące sokoły, rybołowy, rzadkie rarogi, sokoły wędrowne, które też polują na ptaki na zbiornikach.

Orły?
Orły w Polsce są głównie w Karpatach. Lęgowych par tu nie mamy, sporadycznie pojawiają się młode ptaki - orły przednie czy z południa przylatujące orły cesarskie. J

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nysa.naszemiasto.pl Nasze Miasto