Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nyski bon wychowawczy jest sprzeczny z konstytucją. Jest ostateczny wyrok NSA. 6 milionów złotych wydano bezprawnie

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Burmistrz Nysy Kordian Kolbiarz: Konsekwentnie, od ponad 7 lat prowadzimy kompleksową politykę promującą rodziny, a nyski bon wychowawczy jest i, mam nadzieję, pozostanie jednym z filarów naszych działań.
Burmistrz Nysy Kordian Kolbiarz: Konsekwentnie, od ponad 7 lat prowadzimy kompleksową politykę promującą rodziny, a nyski bon wychowawczy jest i, mam nadzieję, pozostanie jednym z filarów naszych działań. Krzysztof Strauchmann
Naczelny Sąd Administracyjny ostatecznie unieważnił trzy uchwały rady miejskiej w Nysie o ustanowieniu bonu wychowawczego. Około 6 milionów złotych w latach 2016 – 2018 wydano z budżetu miasta bez podstawy prawnej.

Po pięciu latach prawnych sporów 8 lutego Naczelny Sąd Administracyjny ostatecznie uchylił trzy uchwały rady miejskiej Nysy z lat 2016, 2017 i 2018 wprowadzające bon wychowawczy na dzieci.

Skargę na nyski bon złożyła trzykrotnie Ewelina H. z Nysy, matka samotnie wychowująca dwoje dzieci, której burmistrz odmówił przyznania bonu wychowawczego. W Nysie 500 zł miesięcznie na drugie dziecko otrzymują rodzice dzieci w wieku od 13 miesięcy do 6 lat. Ale nie wszyscy. Regulamin bonu wprowadził kategorie pierwszeństwa. W grupie z pierwszeństwem znalazły się małżeństwa, które są zatrudnione na etacie, czyli pracują w oparciu o umowę o pracę albo powołane do służby.

Dla innych, bez pierwszeństwa, pieniędzy zawsze brakowało, a burmistrz podpisywał dla nich decyzje odmowne. Władze Nysy w swoim stanowisku przed sądem otwarcie przyznały, że kierują swoją pomoc do rodzin pełnych, zaradnych życiowo i aktywnych zawodowo, bo w polskim systemie pomocy są one pominięte.

WSA w Opolu trzykrotnie w 2017, 2018 i 2019 roku podzielił argumentację prawną Rzecznika Praw Obywatelskich i mieszkanki Nysy Eweliny H., że regulamin bonu jest sprzeczny z konstytucyjną zasadą równości. Dyskryminujące jest wykluczenie z pomocy rodzin innych niż małżeństwa. Dodatkowo ustawa o świadczeniach rodzinnych, która jest dla gminy prawem wyższego rzędu, wprowadziła zasadę, że każdy utrzymuje się z własnych środków, a publiczna pomoc jest kierowana do tych, którzy nie potrafią sami zaspokoić swoich potrzeb. A nie do rodzin „zaradnych życiowo i aktywnych zawodowo”. NSA po analizie sprawy podzieliło to stanowisko, choć szczegóły poznamy w ciągu miesiąca, w pisemnym uzasadnieniu.

Bon do zwrotu?

Nie wiadomo co w tej sytuacji stanie się z kilkoma stekami nyskich rodzin, którym wypłacono ok. 6 milionów złotych. Jak się teraz okazuje, bez podstawy prawnej.

- Kwestie konsekwencji wywołanych przez uchwały organów jednostek samorządu terytorialnego wyeliminowane z obrotu prawnego należą do bardziej skomplikowanych zagadnień w dziedzinie prawa administracyjnego – komentuje ostrożnie Grzegorz Czarnocki, prezes Regionalnej Izby Obrachunkowej w Opolu. - Stwierdzić można jedynie, że wyeliminowanie uchwały z obrotu prawnego nie oznacza, że wszystkie jej skutki można cofnąć.

- Orzeczenie NSA przyjęliśmy do wiadomości – mówi Kordian Kolbiarz, burmistrz Nysy - Obecnie oczekujemy na jego uzasadnienie. Pytania dotyczące skutków prawnych orzeczenia uważam w chwili obecnej za przedwczesne, ponieważ dopiero wnikliwa lektura uzasadnienia wyroku NSA pozwoli na szczegółową analizę sprawy, która jest bardzo skomplikowana. Dołożę wszelkich starań, by nyski bon wychowawczy mógł być nadal wypłacany. Konsekwentnie, od ponad 7 lat prowadzimy kompleksową politykę promującą rodziny, a nyski bon wychowawczy jest i, mam nadzieję, pozostanie jednym z filarów naszych działań.

Mariusz Nasiborski, autor skargi na bon i przedstawiciel prawny Eweliny H. w sprawach sadowych, nie ma wątpliwości, że niebawem NSA uchyli jeszcze jedną uchwałę o bonie. Tę na podstawie której wypłacane będą pod koniec lutego tegoroczne świadczenia.

- A wtedy wszyscy rodzice otrzymujący bon w tym roku, będą go musieli zwrócić – ostrzega Mariusz Nasiborski. – Kiedy dostanę uzasadnienie orzeczenia sądu zgłoszę tę sprawę do komisarz ds. równości Komisji Europejskiej z wnioskiem o wstrzymanie gminie Nysa środków unijnych, nawet tych już przyznanych do czasu naprawienia krzywdy dyskryminowanym. Chodzi mi konkretnie o wypłacenie zadośćuczynienia osobom, które bezprawnie zostały wyłączone z bonu.

Nyski przedsiębiorca szacuje, że może to kosztować budżet gminy około 20 milionów złotych. Dodatkowo zamierza pozwać do sądu cywilnego burmistrza Kordiana Kolbiarza, za to, że podpisywał się na decyzjach odmawiających przyznania bonu. Oraz przewodniczącego rady miejskiej Pawła Nakoniecznego, za to, że pozwalał na procedowanie kolejnych uchwał bonowych zgłaszanych tuż przed sesją, z pominięciem procedury konsultacji z komisjami rady.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Nyski bon wychowawczy jest sprzeczny z konstytucją. Jest ostateczny wyrok NSA. 6 milionów złotych wydano bezprawnie - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na nysa.naszemiasto.pl Nasze Miasto