Nyskie Pogotowie Opiekuńczo-Adopcyjne Łapa musi zapłacić siedem tysięcy złotych za prąd. To lwia część ich budżetu, przeznaczonego na pomoc

Blisko siedem tysięcy złotych musi zapłacić nyska Łapa za prąd. Wolontariusze są załamani, bo kwota ta znacznie przewyższa ich możliwości finansowe.

- Kwota, którą przy dużej ilości podopiecznych przekazujemy na leczenie podopiecznych musi zostać przekazana na opłacenie prądu...
Ogrzewanie, inkubator, bojler elektryczny, podgrzewacz infuzyjny, sprzęty AGD związane z zachowaniem higieny i czystości wykończyły w tym miesiącu nasz budżet...
Dopiero od jutra zacznie działać u nas nowa forma ogrzewania o wiele energooszczędna i tak naprawdę na próbę, bo każda do tej pory nas dobiła... - apeluje Łapa w swoich mediach społecznościowych.

Skąd taka kwota?

W siedzibie Łapy działało do tej pory ogrzewanie zasilane prądem. do tego sporo energii zużywały pralki i suszarki, które są uruchamiane 7-8 razy dziennie.

- Kwestię ogrzewania udało się przeorganizować w ten sposób, że zamontowano nam nową, bardziej oszczędną instalację. Będziemy się ogrzewali klimatyzacją - to dzięki uprzejmości i wsparciu jednej z firm. Prania nie ograniczymy, ale już zrezygnowaliśmy z suszarek - mówi Joanna Oleksy, wiceprezes Łapy.

Najgorsze jest to, że mimo poczynionych oszczędności następny rachunek może przyjść w podobnej wysokości.

- Nawet boimy się o tym myśleć. Do tej pory było tak, że nasze rachunki wynosiły maksymalnie 2 tysiące złotych. Wiemy, ze wszystko drożeje, ale podwyżki na takim poziomie dobiją takie małe organizacje jak nasza - mówi Joanna Oleksy.

Aby się ratować wolontariusza założyli specjalną zbiórkę, której celem jest zebranie pieniędzy na opłacenie rachunku. Link TUTAJ

Łapa potrzebuje także środków czystości i papierowych ręczników, które podopieczni zużywają na pęczki. Dary można przynosić do siedziby pogotowia przy ul. Grodkowskiej 61 2 Nysie.