Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nyskon 2016. Zlot innych światów [zdjęcia]

Łukasz Bressa
Prawie pół tysiąca młodych ludzi bawiło się na Nyskonie - I Konwencie Miłośników Fantasy w Nysie.

Reduta Królicza na ul. Otmu­chowskiej w Nysie w ostatni weekend stała się jeszcze bardziej klimatyczna niż zazwyczaj . Wszystko za sprawą pierwszego konwentu fantastyki w naszym mieście.

- Dziękuję wszystkim, którzy przyszli na Nyskon - mówi Arkadiusz Budny, jeden z organizatorów zlotu. - Było nas 329 osób, co jak na pierwszą edycję, w mieście z ciężkim dojazdem, w czasie, gdy trwały cztery inne konwenty, a także Festiwal Ognia i Wody, uważam za sukces. Lokalizacja naszego wydarzenia na Motoforcie to był strzał w dziesiątkę!

- Brawa dla organizatorów za wybór miejsca na Nyskon. Motofort przyciągał ludzi swoim niezwykłym klimatem - potwierdza Carina Zawadzka, wolontariuszka pomagająca przy Nyskonie. - Poza tym sam konwent był bardzo różnorodny, było wiele paneli i każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Najbardziej interesował mnie dział mangowy, ale po przejrzeniu rozpiski wydarzenia postanowiłam nie ograniczać się tylko do niego i skorzystać także z innych atrakcji. Takich jak oglądanie tuneli, strzelanie z łuku, gra w planszówki czy nauka tańca, tzw. belgijki.

Fanty z świata fantazy
Oprócz niezapomnianych przeżyć i doskonałej zabawy nyskonowicze mogli zabrać ze sobą także gadżety związane z fantastyką. A kupić można było niemal wszystko: kubki z ulubionymi bohaterami, komiksy, koszulki, biżuterię, a nawet ręcznie robione mydło. Kto tylko zaopatrzył się w fanty związane z ulubioną tematyką, ten czym prędzej udawał się na panele i warsztaty. A było w czym wybierać.

Nyskonowicze mogli posłuchać m.in. o serialu The Walking Dead, grach karcianych i komputerowych, a nawet o średniowiecznych prostytutkach.

Wszyscy fani anime i mangi nie mogli oczywiście przegapić panelu o Kraju Kwitnącej Wiśni. Tradycja, kultura, zwyczaje a przede wszystkim przesądy Japończyków - czasem dla nas Europejczyków zupełnie egzotyczne i niezrozumiałe - wywoływały na twarzach uczestników raz grymas zdziwienia, a innym razem szeroki uśmiech. Uczestnicy mogli też „liznąć” języka japońskiego, nauczyć się jeść pałeczkami i przymierzyć prawdziwe kimono.

Wielkim wzięciem cieszyła się też gra w mafię na podstawie popularnego anime Death Note. Fani gatunku mogli choć na chwilę wcielić się w postać z ulubionej serii. Dosłownie wcielić się w postaci ze świata fantasy mogli za to uczestnicy związani z fandomem Furry. Przebrani za zwierzęta i mityczne stwory uczestnicy zrobili prawdziwą furorę.

- Byłem organizatorem konwentu dla części związanych z fandomem Furry, takich jak Fursuit Walk, gdzie masa Fur­suiterów spacerowała po terenie całego konwentu, by każdy mógł sobie zrobić z nimi zdjęcie czy zwyczajnie powygłupiać się wspólnie - mówi Mateusz „SikorOfficial” Sikora, jeden z organizatorów zlotu. - Nie spodziewałem się aż takiego zainteresowania tą tematyką, pojawiło się naprawdę wiele osób. Sala była pełna... Co tam sala, korytarz przed salą był pełny!

Kolekcja gier niebanalnych
Także najmłodsi nysko­nowicze nie mogli czuć się pokrzywdzeni. Atrakcje dla nich zapewnili Kreatornia i clowni ze świetlicy Iskierka. Przez cały czas trwania Nyskonu można było korzystać z bogatej oferty planszówek od Gier Niebanalnych, a także wziąć udział w dwóch turniejach z atrakcyjnymi nagrodami.

Wisienką na torcie pierwszego dnia konwentu był występ dziewczyn z grupy pokazowej ArtNika Pole Dance. Taniec na rurze, kunszt i talent dziewczyn z ArtNiki spodobał się uczestnikom tak bardzo, że w niedzielę tancerki wystąpiły ponownie. Zanim jednak noc zmieniła się w dzień, zmęczeni po wielu godzinach paneli, strzelania z łuku, tańców i innych rozrywek uczestnicy Nyskonu skupili się przy wspólnym ognisku. Blask żarzącego się drewna i wspólne śpiewanie ulubionych pieśni zbliżało nyskonowiczów i dodawało kolejną nutkę magii do tego niezwykłego wydarzenia. Wydarzenia, które ściągnęło licznych blogerów i fanów piszących o fantastyce, a także lokalne media. Oko kamery skupiło się najbardziej na niezwykle widowiskowej inscenizacji egzekucji dezertera, któremu sprawiedliwość wymierzyli Prusacy z 32 Regimentu.

Konwent zwieńczyła wielka bitwa na balony wypełnione wodą. Na szczęście wielki balon oczekiwań zwiany z Nyskonem nie pękł, wręcz przeciwnie, uczestnicy już nie mogą doczekać się kolejnego konwentu w Nysie.
- Nyskon był wspaniałym przeżyciem, zawsze będę mile wspominać chwile, w których tworzyłam ten konwent - mówi Paulina Szułkowska, jedna z organizatorek. - Zrobienie czegoś od fanów dla fanów daje ogromną satysfakcję. Pomimo zmęczenia wszyscy organizatorzy wykonali ogrom pracy, aby ta pierwsza edycja była jak najlepsza i uważam, że właśnie taka była. Mam nadzieję, że dzięki temu konwentowi Nysa stanie się ważnym punktem na kulturowej mapie Polski.

Nyska stolica fandomów
- Jestem bardzo zadowolony z formy konwentu, z tego, że znalazło się miejsce dla rekonstrukcji historycznej, fandomu furry, anime, fantasy i post apo. Bardzo bym chciał, aby Nysa była miejscem, gdzie poszczególne fandomy będą mogły wspólnie się bawić - podsumowuje Arkadiusz Budny, jeden z organizatorów Nyskonu.
Fani fantastyki mogą się cieszyć, wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują bowiem na to, że Nyskon będzie miał kolejne edycje.

Zobacz też: Tomasz Maroński - mroczny i utalentowany ilustrator

Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nysa.naszemiasto.pl Nasze Miasto