Mszy św. celebrowanej przez przewodników grup przewodniczył ks. prałat Mikołaj Mróz, proboszcz bazyliki św. Jakuba Apostoła i św. Agnieszki.
- Jesteście pielgrzymami – mówił. - Pielgrzym ma tyle ziemi, ile pod opuchniętą stopą i tyle dobytku, ile zdoła unieść. Idzie i codziennie na nowo musi przezwyciężać siebie. Jechałem kiedyś rowerem do Lourdes. Pod Pirenejami miałem kryzys. Cisnąłem rower w rów i położyłem się. Chciałem rzucić to i iść na pociąg. Kolega, który jechał ze mną, usiadł sto metrów dalej i postanowił poczekać, aż mi przejdzie. Przeszło. Bo to był kryzys. Na pielgrzymce uczycie się granic własnej wytrzymałości. Ale nie to jest celem pielgrzymki. Celem jest, żeby nam klapki z oczu spadły. Żebyśmy zadali sobie pytania: Po co ja żyję? Co to znaczy, że jestem chrześcijaninem?
- Idę ósmy, dziewiąty albo dziesiąty raz – nigdy do tej liczby nie przywiązywałem wagi – mówi jeden z pątników. Idę sam, bo żona ma chore kolana i chodzić nie może. Ale myślę, że będzie ze mną symbolicznie szła jako pielgrzym duchowy. Ona będzie w domu, ja w drodze, ale cały czas będziemy razem. Poprawa jej zdrowia to jedna z moich tegorocznych intencji.
- Jeśli w drodze przeżywam kryzys, staram się go na zewnątrz nie okazywać, bo ja wiem, że on przechodzi – mówi – ks. Jacek Chromniak, przewodnik „6” czerwonej. - Pomaga to, że nie idę sam. Jesteśmy we wspólnocie, we wspólnocie się modlimy. W drodze dokonuje się moje oczyszczenie, moje nawrócenie z pomocą Ducha Świętego. Niesiemy także intencje naszych parafian i bliskich, a oni nas też wspierają. Często mówią: Idźcie w naszym imieniu. I wtedy zmęczenie jest mniej ważne.
Brat Jakub należy do Wspólnot Jerozolimskich, zgromadzenia zakonnego posługującego w wielkich miastach. Na pielgrzymkę przyjechał z Montrealu.
- Pochodzę z Niemodlina, pielgrzymuję w grupie z Głuchołaz. Pierwszy raz byłem na pielgrzymce opolskiej w 1980 roku, po ósmej klasie. Ostatni raz 1990. Jako zakonnik jestem pierwszy raz. Ale szedłem już drogą francuską do Santiago de Compostela. Wiem, że w sytuacji kryzysu obecność braci i sióstr obok, wsparcie duchowe jest równie ważne, a czasem ważniejsze niż pomoc medyczna.
W poniedziałek na pielgrzymkę wyruszą pątnicy ze strumienia opolskiego, z Głubczyc i z Raciborza. We wtorek idą na szlak grupy kluczborskie.
CZYTAJ WIĘCEJ: Opolska pielgrzymka na Jasną Górę 2018. Trasa i termin pielgrzymki do Częstochowy
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?