Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Orzeł cesarski na opolskim niebie. Alma przyleciała do nas z Austrii, sfotografował ją ornitolog z Nysy

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Niezwykłe spotkanie na polach koło Śmicza w powiecie prudnickim. Ornitolog z Nysy Romuald Cisakowski sfotografował orła cesarskiego.

- 20 września wybrałem się na obserwację ptaków, gdyż mój zawód jest także moim hobby. To taka przypadłość ornitologów - opowiada Romuald Cisakowski z Nysy. - Na polach w okolicach Śmicza zobaczyłem stojącego na ziemi dużego ptaka w otoczeniu dwóch kruków. Od razu rozpoznałem gatunek - to tegoroczny orzeł cesarski Aquila heliaca.

Orzeł cesarski nie gniazduje na terenie Polski.

W całej Europie jest kilkaset par lęgowych tego gatunku, który zamieszkuje pas terenów stepowych od Europy południowo-wschodniej po Bajkał w Azji. Najbliższe nam gniazda Aquila heliaca znajdują się na Węgrzech, Słowacji i w Czechach.

Orły cesarskie bardzo rzadko zalatują jednak na tereny południowej Polski. W blisko trzystuletniej historii obserwacji zanotowano do tej pory niespełna sto takich przypadków.

Gość z Austrii

Osobnik obserwowany 20 września przez Romualda Cisakowskiego przez dłuższą chwilę siedział na polu. Ornitolog wykonał mu całą serię zdjęć, między innymi jak podkrada się do niego kot, który potem ucieka przestraszony.

Ptak miał na grzbiecie widoczny nadajnik satelitarny, a na nodze obrączki. Dzięki kontaktom międzynarodowym ornitologowi udało się ustalić bardzo dokładnie, kto zawitał na Opolszczyznę.

Okazało się, że ptak wykluł się w tym roku w Austrii. W czerwcu został zaobrączkowany przez austriackie stowarzyszenie ornitologiczne Birdlife Osterreich. W tym roku Austriacy zaobrączkowali u siebie dwa młode orły cesarskie.

Dzięki nadajnikowi satelitarnemu można stale śledzić ich położenie i wędrówki. We wrześniu nasz ptak spędził kilka dni w południowej Polsce, na Opolszczyźnie, zalatując najdalej w okolice Brzegu i Oławy. Potem wrócił na teren Austrii.

Orzeł ma też imię – Alma, nadane na cześć austriackiej minister sprawiedliwości Almy Zadić, z pochodzenia Bośniaczki.

Austriackie Ministerstwo Sprawiedliwości sfinansowało program obrączkowania i monitorowania orłów cesarskich, bowiem te ptaki często giną, także z rąk kłusowników. Nadzór ma pomóc w ustaleniu ewentualnych sprawców.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nysa.naszemiasto.pl Nasze Miasto