Dobę wcześniej podobne wezwanie zaalarmowało służby w Głuchołazach. Informowała o tym jednostka OSP w Bodzanowie. Alarm okazał się tam fałszywy, a wynikał z troski zgłaszającego.
W grudniu informowaliśmy, że w powiecie nyskim płoną kominy i takich pożarów mamy najwięcej w regionie.
– Wszystko przez to, że mieszkańcy powiatu nyskiego nie dbają o konserwację i przeglądy przewodów kominowych – mówił wówczas kpt. Dariusz Pryga, oficer prasowy komendy państwowej straży pożarnej w Nysie. – W ostatnim czasie jest to bardzo duży problem na terenie powiatu nyskiego. W tym roku mieliśmy już kilka bardzo poważnych pożarów sadzy w kominie. Na szczęście skończyło się bez ofiar śmiertelnych, a to groźne pożarny, bo temperatura wewnątrz komina sięga i nawet przekracza nawet 1000°C. W przypadku elementów, które przylegają do takiego komina, są składowane dochodzi do ich samozapłonu i pożaru całego budynku.
Strażacy przypominają, że przeglądy kominów powinny być przeprowadzane cztery razy w roku. Praktyka pokazuje, że najczęściej są wykonywane raz w roku lub rzadziej. To problem dotykający cały kraj.
Wielu z nas jest wrażliwych na punkcie tego typu zagrożeń, co pokazuje zgłoszenie w Głuchołazach. Byłoby bardzo dobrze, gdyby w ślad za obawami szły regularne i powszechne przeglądy przewodów kominowych.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?