Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Plaga zachorowań w nyskich przedszkolach. Jest ospa i grypa

Fabian Miszkiel
Część przedszkolaków już się nie boi chorób zakaźnych. Przeszli je w tym czasie, kiedy chodzili do żłobka.
Część przedszkolaków już się nie boi chorób zakaźnych. Przeszli je w tym czasie, kiedy chodzili do żłobka. Fabian Miszkiel
Połowa nyskich przedszkolaków choruje. Niektóre oddziały są zdziesiątkowane.

Niektóre nyskie przedszkola zostały dosłownie zdziesiątkowane przez plagę wczesnowiosennych zachorowań. Do większości placówek po feriach wróciła zaledwie połowa przedszkolaków. W niektórych oddziałach na 25 dzieci na zajęcia przychodziła zaledwie trójka przedszkolaków.

- Tak jest co roku - podkreśla Krystyna Skiba, dyrektor przedszkola nr 6 w Nysie. - Przednówek to taki okres, kiedy dzieci bardzo łatwo chorują. U nas z powodu infekcji nie ma ponad 1/3 przedszkolaków.

Podobnie jest w przedszkolach nr 1, 8 i 10. Gorączka, katar i kaszel to główne powody, dla których maluchy, zamiast bawić się z kolegami, zostają w domach. Grypa panoszy się też w przedszkolu nr 9 w Nysie.

- To typowy czas na takie zachorowania. Przez infekcje ponad 40 procent naszych dzieci zostaje w domach - mówi Elżbieta Tęczar, dyrektor „dziewiątki”.

Czasem wzmożone zachorowania wywołują nieświadomie sami rodzice, którzy nadgorliwie idą ze swoimi dziećmi do lekarza.

- Przy pierwszych objawach nie należy wpadać w panikę i od razu biec do przychodni - przestrzega dr Marek Hankus, dyrektor Wojskowej Specjalistycznej Przychodni Lekarskiej w Nysie. - Zdarza się, że mamy przyprowadzają do przychodni zdrowe dzieci. Te, siedząc w poczekalni, zarażają się od chorych i wtedy już potrzebna jest recepta. Jeśli dziecko ma lekki katar czy odrobinę pokasłuje, to lepiej w takim przypadku przetrzymać je w domu.

Chore dziecko w przedszkolu to też nie jest dobry pomysł. Lepiej zostawić je w domu, żeby nie zarażało innych. Bezwzględnie bagatelizować za to nie należy poważniejszych objawów, które mogą postępować bardzo szybko. Wtedy niezwłocznie trzeba udać się z pociechą do lekarza.

Sporo chorób zakaźnych - ospy i szkarlatyny

Nyskie dzieci w tym roku zapadają na wszelkiego rodzaju katary i infekcje grypopodobne czy zapalenia górnych dróg oddechowych. Dają o sobie też znać choroby zakaźne, choć część rodziców już się ich nie boi.

- Moje chodziły do żłobka i już się wychorowały. W całym pierwszym roku zaliczyły wszystko - mówi Justyna Gettinger.

Mimo to sporo było w tym roku przypadków ospy i szkarlatyny. W tym roku z takimi zachorowaniami borykały się maluchy w przedszkolu nr 12.

- To prawda, mieliśmy sporo zachorowań na ospę i szkarlatynę. W pewnym okresie było tak, że nawet połowa naszych maluszków nie przychodziła. Teraz na 200 przedszkolaków mamy na zajęciach 119 - mówi dyrektor Mariola Tokarczyk.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nysa.naszemiasto.pl Nasze Miasto