Wrocław. To cel środowego (18 listopada) wyjazdu Polonii Nysa. Nyscy piłkarze zmierzą się w ligowym spotkaniu z zespołem Ślęzy. To trzeci zespół w tabeli, ale poloniści i w tym meczu chcą szukać punktów. Zwłaszcza, że wypadli nieźle w sobotę w Bytomiu. Choć przegrali tu z wiceliderem ligowego zestawienia, to rywalizacja była wyrównana i nysanom udało się wyjechać ze Śląska z wynikiem 2:3.
Jakby nie ta czerwona kartka dla Kacpra Izydorczyka, to pewnie tego meczu nie przegralibyśmy. Jest do dobry symptom, że potrafimy powalczyć z każdym i drużyna pokazała to w Bytomiu. W tym spotkaniu pokazaliśmy, że jesteśmy w stanie grać jak równy z równym z drużyną z czołówki tabeli. Na taki występ liczymy też we Wrocławiu - mówi Marek Byrski, dyrektor Polonii Nysa.
W dzisiejszym spotkaniu z powodu zebranych żółtych nie wystąpi Kacper Izydorczyk. Na murawie zabraknie też Luki Redeka, który skręcił na treningu kostkę. Pod znakiem zapytania stoi też gra Dro Narcisse'a. Początek dzisiejszego spotkania zaplanowany jest na godz. 13.30.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?