W czwartek zawieźliśmy do Banku Gospodarki Krajowej wniosek o dofinansowanie przebudowy i zmiany sposobu użytkowaniaa dawnego obiektu koszarowego na ul. Otmuchowskiej na blok 78 mieszkań socjalnych - informuje Bogdan Wyczałkowski, prezes Nyskiego Zarządu Nieruchomości. - Spodziewam się pozytywnej decyzji jeszcze w październiku. Jeśli uzyskamy pieniądze, to do końca roku zorganizujemy przetarg na prace budowlane i w styczniu ruszymy z przebudową. Mieszkania mogą być gotowe we wrześniu przyszłego roku.
Koszt przebudowy budynku na Otmuchowskiej to około 5 mln zł. NZN chce uzyskać 45 procent dofinansowania z rządowego programu dopłat do budownictwa socjalnego i komunalnego, którym zarządza BGK. W tej edycji do rozdysponowania między gminy jest 75 mln zł, choć chętnych pewnie będzie więcej. Pozostałą część kosztów NZN zamierza sfinansować z kredytu.
- W tej chwili mamy około 200 prawomocnych wyroków nakazujących eksmisję lokatora z zajmowanego mieszkania i nie możemy ich wykonać, bo nie mamy wolnych lokali zastępczych - mówi prezes Wyczałkowski. - Do tego dochodzi około 30 wniosków od mieszkańców o lokal socjalny. Dodatkowe 78 mieszkań pozwoli nam znacznie rozładować tę kolejkę.
Komunalne - eksperymentalne
Gorzej powiodło się gminie Nysa z innym pomysłem - budowy osiedla złożonego z 76 mieszkań na wynajem po niskiej stawce czynszu. W tej sprawie Nysa podpisała na początku roku porozumienie z firmą Jarus CDM ze StaregoOlesna, która buduje domy wielorodzinne w innowacyjnej technologii pasywnej, wykorzystując do tego solary, pompy cieplne i akumulowanie energii w gruncie.
Dzięki temu czynsz za 50-metrowe mieszkanie miałby się zamknąć w kwocie 220 zł. Koszt budowy osiedla jest jednak wysoki - 14 mln zł. Miało ono stanąć także w rejonie dawnych koszar, ale przy ul. Grotkowskiej. Nysa początkowo chciała się starać o dofinansowanie budowy w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju ze względu na innowacyjny i eksperymentalny charakter osiedla.
- Zrezygnowaliśmy z tego, bo NCBiR zmieniło zasady naboru wniosków - mówi sekretarz miasta Robert Piegza. - Wiosną tego roku złożyliśmy go jednak do Inicjatywy Komisji Europejskiej, która też wspiera innowacyjność w gospodarce. Nasz wniosek przeszedł ocenę formalną, ale dostał za niską ocenę na drugim etapie oceny innowacyjności. Na 200 chętnych z całej Europy pieniądze dostało 30 wnioskodawców. Niebawem będzie w tym programie drugi nabór i zastanawiamy się nad kolejnym zgłoszeniem, ale tym razem musielibyśmy ponieść dodatkowe koszty na dokumentację techniczną.
Czekają na Lemura
Prezes NZN Bogdan Wyczałkowski zapowiada także, że będzie szukał możliwości finansowania budowy osiedla domów pasywnych - czyli wymagających minimalnego zużycia energii do ogrzewania - w programie Lemur, który ma wznowić Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska w Warszawie.
- Współpracujemy w tej sprawie z firmą Grzywka z Warszawy, która dysponuje technologią budowy domów pasywnych - dodaje Wyczałkowski. - Ich budynki mieszkalne wymagają tylko 1 kilowata do ogrzania 1 metra kwadratowego powierzchni. To 10 razy mniej niż przeciętnie przy tradycyjnym budownictwie. Firma buduje z powodzeniem takie domy w Norwegii. W Polsce ma obecnie jedną taką realizacje. Jeśli uda się nam zbudować 78 mieszkań socjalnych na Otmuchowskiej i 60 mieszkań pasywnych, to w Nysie powstanie tyle mieszkań komunalnych, ilu nie wybudowano od dawna.
Mieszkania w Nysie - takie są plany
78 mieszkań socjalnych, a więc niedużych, o obniżonym czynszu ma powstać w budynku dawnego koszarowca
przy ul. Otmuchowskiej. Koszt adaptacji to około 5 mln zł. Będą przeznaczone dla osób eksmitowanych lub takich, których zwyczajnie nie stać na opłatę czynszu w budynkach komunalnych (obecnie stawka wynosi 3,4 zł za metr kw)
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?