Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Porzucone samochody to problem opolskich miast. Jak sobie z nim radzą?

Milena Zatylna, lod
Porzucone samochody to rzeczywistość wielu miast na Opolszczyźnie i w Polsce. Nawet jeśli nie stwarzają zagrożenia, to blokują miejsca parkingowe, których zwykle brakuje i psują estetykę. Jak spółdzielnie mieszkaniowe i straże miejskie radzą sobie z tym problemem?

Porzucone samochody Kluczbork

Pretekstem do napisania tego tekstu, był dla mnie przykład z Kluczborka. Stojący przez wiele miesięcy na parkingu przy ulicy Kościuszki ford focus, w ciągu jednej nocy z samochodu stał się wrakiem. Ktoś stwierdził, że dewastacja auta będzie świetną rozrywką na wakacyjny wieczór w gronie kolegów. Następnie przez kolejne miesiące różni amatorzy i poszukiwacze samochodowych części zamiennych w nocy, a nawet w biały dzień, przyjeżdżali, by obejrzeć, co z auta można zabrać. Przez nikogo nie nękani, wcale się nie spiesząc, wymontowali co wartościowsze części.

- Samochód teraz już nikogo nie kusi, może jedynie straszy i szpeci. Ale niewykluczone, że jeszcze ktoś będzie chciał zrobić z niego użytek, chcąc sprawdzić, czy posłuży jako pochodnia, bo często w ten sposób kończą takie auta – podsumowuje jeden ze stałych użytkowników parkingu.

Ale takich samochodów jest w mieście więcej. Niedawno w jednym z wraków od strony ulicy Słowackiego umarł bezdomny. Drugi wrak, srebrny citroen, stoi przy sąsiedniej ulicy Grunwaldzkiej - jak mówią świadkowie - od co najmniej 3 lat.

- Zrobiliśmy kroki w tym kierunku, by wrak z parkingu przy ul. Kościuszki został zabrany. Jesteśmy już na dobrej drodze – zapewnia Andrzej Kicmach, komendant straży miejskiej w Kluczborku. - Właściciel tego samochodu jest obecnie nieosiągalny, choć mamy z nim kontakt. Jest duże prawdopodobieństwo, że wkrótce auto zostanie zabrane i zdeponowane na parkingu, do momentu, kiedy właściciel sobie go nie odbierze.

Porzucone samochody Nysa

Porzucone samochody to też spory problem w Nysie.

- Ale sobie dobrze z nim radzimy – informuje Andrzej Jakubowski, zastępca komendanta tamtejszej straży miejskiej. – Zgodnie z przepisami usuwamy pojazdy, których stan wskazuje na to, że są nieużywane. Na początku staramy się ustalić właściciela. Jeśli się nam to nie udaje, to auta trafiają na parking strzeżony. Jeśli właściciel się nie zgłosi, to samochód przechodzi na własność gminy. Zanim pójdzie na złom, staramy się go sprzedawać, bo czasem takie auta mają wartość zabytkową albo są wartościowe ze względu na części zamienne.

I tak w 2019 roku straż miejska w Nysie usunęła 12 wraków, w 2020 r. – 8, w 2021 r. – 16, w 2022 r. – 7, a w roku bieżącym -3.

Porzucone samochody Opole

Porzuconych aut nie brakuje też w Opolu.

- W styczniu dokonaliśmy kolejnej inwentaryzacji wraków na poszczególnych osiedlach – informuje administracja Spółdzielni Mieszkaniowej w Opolu, zarządzającej os. im. AK w Opolu. - Wszystkie te przypadki zostały zgłoszone do Urzędu Miasta Opola - Wydziału Infrastruktury Technicznej i Gospodarki Komunalnej, do Straży Miejskiej, jak również zgłoszono te przypadki na mapie potrzeb Opola.

W sumie na terenie SM stwierdzono 47 wraków: 13 na Osiedlu nr I, 20 na Osiedlu nr II, 12 na Osiedlu nr III i 2 na Osiedlu nr IV.

Największym "siedliskiem" porzuconych aut jest na osiedlu im. AK jest parking w okolicach ulicy Skautów Opolskich. Stoi tam kilka uszkodzonych samochodów. Jednak wozy w podobnym stanie można łatwo Znaleźć też w innych miejscach osiedla.

- Co ciekawe, wiele z tych aut nie jest z Opola, co widać po rejestracjach - mówi pan Marek, mieszkaniec osiedla. - Wygląda jakby do ich awarii doszło w Opolu i ich właściciele zostawili swoje wozy na osiedlu, bo tu za parking płacić nie trzeba. Szkoda tylko, że zajmują miejsca przeznaczone dla mieszkańców - dodaje.

Porzucone samochody: co mówią przepisy?

Artykuł 50a ustawy z 20 czerwca 1997 roku Prawo o ruchu drogowym mówi, że pojazd pozostawiony bez tablic rejestracyjnych lub taki, którego stan wskazuje na to, iż nie jest używany, może zostać usunięty z drogi przez straż gminną lub policję na koszt właściciela lub posiadacza.

Pojazd taki, nieodebrany na wezwanie gminy przez uprawnioną osobę w terminie 6 miesięcy od dnia usunięcia, uznaje się za porzucony z zamiarem wyzbycia się. Wówczas przechodzi na własność gminy z mocy ustawy.

Samochodowi ubezpieczyciele definiują natomiast wrak jako pojazd po szkodzie całkowitej, czyli uszkodzony lub zniszczony w takim stopniu, że koszty naprawy przekraczają 70 procent wartości pojazdu przed szkodą.

Kary za porzucenie samochodu

Można przypuszczać, że część osób porzuca samochody, by nie zawracać sobie głowy ich złomowaniem i ubezpieczeniem. Ale to nie rozwiązuje problemu. Jeśli auto wciąż jest zarejestrowane, jego właściciel ma obowiązek posiadania aktualnego ubezpieczenia OC.
Jeśli nie wypowie ubezpieczenia, jest ono z automatu kontynuowane. Natomiast brak ciągłości w ubezpieczeniu może skutkować karą z Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego.

Ale to nie wszystkie konsekwencje. Za porzucenie samochodu w miejscu publicznym grozi kara w wysokości nawet 500 zł. Natomiast jeśli pojazd zagraża bezpieczeństwu może to być nawet 1500 zł.

W Kluczborku na parkingu przy ul. Kościuszki stoi porzucony samochód, który w ciągu kilku miesięcy stał się wrakiem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Porzucone samochody to problem opolskich miast. Jak sobie z nim radzą? - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na nysa.naszemiasto.pl Nasze Miasto