Po dwóch latach sprawdzania Prokuratura Rejonowa w Opolu 23 października umorzyła śledztwo w sprawie domniemanego przekroczenia uprawnień przez urzędników w trakcie uchwalania studium i planu zagospodarowania przestrzennego Galerii Dekada w Nysie.
Wcześniej, jeszcze nyska prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie domniemanej korupcji przy uchwalaniu plany dla Dekady.
Zawiadomienia w tej sprawie złożył w 2016 roku nyski poseł PO Rajmund Miller. Jak tłumaczy prokurator rejonowy w Opolu Aleksander Łasocha w czasie śledztwa przeprowadzono bardzo bardzo dużo czynności wyjaśniających, prokuratorzy wzięli też pod uwagę postępowania w sprawie planu dla Dekady prowadzone w sądzie administracyjnym. Sprawdzali między innymi czy wprowadzenie do projektu studium w ostatniej chwili kontrowersyjnego zapisu o wskaźniku intensywności zabudowy 2.0 było przekroczeniem uprawnień.
- Nie stwierdziliśmy w tej sprawie znamion czynu zabronionego. Wszystkie czynności i procedury związane z uchwalaniem plany i studium dla Dekady były prowadzone prawidłowo – mówi prok. Łasocha. - O postanowieniu w tej sprawie poinformujemy zawiadamiającego, ale nie jest on poszkodowanym, nie ma praw strony i nie może go zaskarżyć. Tak więc postanowienie jest już prawomocne.
Budowa galerii Dekada już ruszyła. Teraz ruch należy do prezesa Dekady Aleksandra Walczaka. W 2016 roku zapowiedział on publicznie, że po umorzeniu śledztwa pozwie posła Millera do sadu cywilnego o zniesławienie jego firmy. I będzie się domagał nawet 5 mln zł odszkodowania.
Ostatecznie odrzucone zostało także zawiadomienie drugiego nyskiego posła Janusza Sanockiego. Doniósł on do prokuratury na burmistrza Kordiana Kolbiarza, że intratnymi stanowiskami skorumpował radnych miejskich Romualda Kamudę, Adama Zelenta, Janusza Chabińskiego i Dariusza Bednarza.
W czerwcu nyska Prokuratura Rejonowa w Nysie umorzyła dochodzenie, nie stwierdzając przestępstwa. 28 listopada Sąd Rejonowy w Nysie, do którego odwołał się poseł Sanocki, podtrzymał stanowisko prokuratury.
Sąd zgodził się z ustaleniami i ocenami prokuratury, że nie ma dowodów na to, aby radni uzależniali sposób głosowania na sesjach od przyjętych przez siebie czy członków ich rodzin stanowisk.
- Subiektywne przekonanie zawiadamiającego o zaistnieniu przestępstwa nie może stanowić samoistnej przesłanki do prowadzenia postępowania przygotowawczego – stwierdził w uzasadnieniu sąd.
OPOLSKIE INFO [30.11.2018]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
