Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PSG Stal Nysa wygrała w 7. kolejce PlusLigi 3:1 wyjazdowe spotkanie z GKS-em Katowice. Czy przełamali fatum porażek w tie-breakach?

Krzysztof Marcinkiewicz
Krzysztof Marcinkiewicz
Mecz GKS Katowice - Stal Nysa był bardzo ciekawy.
Mecz GKS Katowice - Stal Nysa był bardzo ciekawy. Tomasz Kawka / Dziennik Zachodni
Gracze PSG Stal Nysa wygrali 3:1 wyjazdowe spotkanie z GKS-em Katowice w ramach 7. kolejki PlusLigi. To zwycięstwo pozwoli im trochę odetchnąć.

Mimo wahania formy w obecnym sezonie, Stal była faworytem meczu w Katowicach. Mierzyła się bowiem z przedostatnią drużyną w tabeli, która do tej pory nie wygrała żadnego meczu.

O pierwszym secie nysanie jak najszybciej chcieliby zapomnieć. Chociaż pierwsze kilka akcji to była gra punkt za punkt, jednak po zdobytych 4 punktach z rzędu GKS prowadził 9:5. Po serii doskonałych zagrywek Bartłomieja Krulickiego było już 15:8 dla gospodarzy. Przewaga katowiczan do końca seta tylko rosła i po asie Marcina Walińskiego wygrali oni do 14.

Od początku drugiej partii Stal chciała zmyć z siebie złe wrażenie z pierwszej części meczu. Po ataku Michała Gierżota po bloku nysanie prowadzili 11:7. To był dobry fragment gry tego zawodnika. Przewaga powiększała się do końca partii, którą zakończył dobrym atakiem Kapica. Nysanie wygrali ją do 19.

Po ataku Dominika Kramczyńskiego siatkarze z Opolszczyzny prowadzili w trzecim secie 7:4. Kilka akcji później, kiedy na zagrywce był Krulicki, gospodarze wyszli na prowadzenie 10:9. W dalszej części seta obie drużyny grały punkt za punkt. Kilkoma ważnymi atakami popisał się Zouheir El Graoui. Do zwycięstwa przybliżył gości Kapica, który zdobył dwa asy i Stal prowadziła już 21:19. W końcówce nysanie zachowali więcej zimnej krwi, a GKS popełniał błędy. Po bloku Jakuba Abramowicza na Krulickim Stal wygrała tę partię 25:22.

Czwarty set zaczął się od prowadzenia gospodarzy 5:2. Potem jednak goście wrócili do swojej gry z poprzedniego seta. Po dwóch asach Kramczyńskiego Stal prowadziła 9:7. Potem obie drużyny grały punkt za punkt. Po ataku Gierżota nysanie wygrywali 18:17. W kolejnej akcji El Graoui zdobył asa serwisowego. Po ataku Gierżota Stal prowadziła 22:19. Ostatecznie nysanie wygrali tę partię 25:20.

MVP spotkania został Michał Gierżot.

Po tym zwycięstwie Stal wskoczyła na 8 miejsce w tabeli, skąd może być jednak zepchnięta przez drużyny, które w tej kolejce jeszcze nie rozegrały swoich meczów.

GKS Katowice – PSG Stal Nysa 1:3 (25:14, 19:25, 22:25, 20:25)
GKS Katowice: Waliński (10), Fenoszyn (1), Jarosz (17), Vasina (13), Adamczyk (9), Krulicki (11), Mariański (libero) oraz Domagała, Kozub (1), Mielczarek
PSG Stal Nysa: El Graoui (15), Kramczyński (8), Gierżot (23), Kapica (13), Zhukouski, Abramowicz (5), Szymura (libero) oraz Muzaj, Kosiba (1), Włodarczyk (2)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: PSG Stal Nysa wygrała w 7. kolejce PlusLigi 3:1 wyjazdowe spotkanie z GKS-em Katowice. Czy przełamali fatum porażek w tie-breakach? - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na nysa.naszemiasto.pl Nasze Miasto