Mieszkańcy od lat starają się o uregulowanie biegu rzeki. W centrum miejscowości znajduje się bród. Często korzystają z niego rolnicy, którzy mogą tędy skrócić sobie drogę do pól. Miejsce jest jednak niebezpieczne, bo po obfitym i długotrwałym deszczu tworzy się tu ogromne rozlewisko, które zagraża pobliskim domostwom.
Przy dzisiejszych opadach woda już sięgnęła stanu sprzed tygodnia i podchodzi niebezpiecznie blisko pod domostwa. Sołtys Morowa, Artur Pieczarka poprosił nyski EKOM o worki z piaskiem. Tylko w ten sposób mieszkańcy mogą prowizorycznie ochronić swoje posesje. Docelowo konieczna będzie tam regulacja koryta rzeki i pogłębienie go oraz podniesienie brzegów, a także likwidacja brodu. Z takimi postulatami od dłuższego czasu mieszkańcy Morowa starają się dotrzeć do dyrekcji Wód Polskich. Póki co jednak bez skutku.
Ten bród jest naszą zmorą. Potrzebujemy wsparcia Wód Polskich żeby to zrobić. Nie chcemy tydzień w tydzień stać na mostku nad rzeką i spoglądać z niepokojem jak podnosi się woda. Prosimy o pomoc i wsparcie - mówi Artur Pieczarka, sołtys Morowa.
Woda po dzisiejszych opadach mocno podniosła się też w Białej Głuchołaskiej. W Głuchołazach przekroczyła stan ostrzegawczy. W Białej Głuchołaskiej jej poziom to 260 cm - 30 poniżej stanu ostrzegawczego.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?