19:21. Takim wynikiem zakończył się tie-break wczorajszego spotkania Stali Nysa i Czarnych Radom, które rozegrane zostało wieczorem w hali przy ul. Sudeckiej. Nyski zespół był o włos od swojego pierwszego zwycięstwa w Plus Lidze. W zaciętym pojedynku to jednak drużynie gości przypadły dwa punty za pięciosetową wygraną.
W ostatnim secie zaważyły nasze złe wybory na zagrywce. Do końca chcieliśmy zagrywać mocno, a nie było to wcale potrzebne i w najważniejszych momentach zepsuliśmy ten element. Dodatkowo zdecydowanie lepiej na bloku grał zespół z Radomia. Cały czas uczymy się Plus Ligi i wyciągamy wnioski - komentuje wczorajsze spotkanie Krzysztof Stelmach, trener Stali Nysa.
Stal Nysa z dwoma punktami w swoim dorobku zajmuje 12. miejsce na 14 zespołów w Plus Lidze.
Przed nyskim zespołem w poniedziałek (5 października) kolejne spotkanie. To wyjazdowy mecz ze Skrą Bełchatów.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?