Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stal Nysa przegrała z Czarnymi Radom, ale urwała kolejny ligowy punkt

Fabian Miszkiel
Fabian Miszkiel
fot. P. Marchwiński/Stal Nysa
Prawdziwy siatkarski horror zgotowali w czwartek wieczorem (1 października) zawodnicy Stali Nysa i Czarnych Radom swoim kibicom. Zaciętym tie-breakiem zakończył się pięciosetowy bój o ligowe punkty w hali przy ul. Sudeckiej w Nysie. Mimo dobrej postawy i walki do samego końca żółto-niebiescy musieli jednak uznać wyższość gości z Radomia

19:21. Takim wynikiem zakończył się tie-break wczorajszego spotkania Stali Nysa i Czarnych Radom, które rozegrane zostało wieczorem w hali przy ul. Sudeckiej. Nyski zespół był o włos od swojego pierwszego zwycięstwa w Plus Lidze. W zaciętym pojedynku to jednak drużynie gości przypadły dwa punty za pięciosetową wygraną.

W ostatnim secie zaważyły nasze złe wybory na zagrywce. Do końca chcieliśmy zagrywać mocno, a nie było to wcale potrzebne i w najważniejszych momentach zepsuliśmy ten element. Dodatkowo zdecydowanie lepiej na bloku grał zespół z Radomia. Cały czas uczymy się Plus Ligi i wyciągamy wnioski - komentuje wczorajsze spotkanie Krzysztof Stelmach, trener Stali Nysa.

Stal Nysa z dwoma punktami w swoim dorobku zajmuje 12. miejsce na 14 zespołów w Plus Lidze.

Przed nyskim zespołem w poniedziałek (5 października) kolejne spotkanie. To wyjazdowy mecz ze Skrą Bełchatów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nysa.naszemiasto.pl Nasze Miasto