Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szczepienia przeciw koronawirusowi. W Nysie i Prudniku ruszyły kolejne powszechne punkty szczepień

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
W środę na Opolszczyźnie ruszyły kolejne punkty w Nysie i Prudniku. Powiat nyski ma być wyszczepiony w ciągu 12 tygodni. Rząd płaci ośrodkom 61 złotych za jedno szczepienie.

Powszechny punkt szczepień w Hali Nysa dziennie będzie szczepić ok. 570 - 600 osób, ale może zwiększyć przepustowość do tysiąca.

Punkt w Prudniku, w hali sportowej Zespołu Szkół Rolniczych szczepi dziennie ok. 400 osób. Oba punkty prowadzi spółka Optima Medycyna. Oba punkty mają obecnie zapas szczepionek firmy Pfizer na 3 dni, w piątek przyjedzie kolejna dawka.

Szczepienia będą prowadzone codziennie od 8 do 18, także w dni wolne od pracy, ale w przyszły wtorek zaplanowana jest przerwa techniczna.

- W powiecie nyskim jesteśmy w stanie wszczepić wszystkich chętnych w okresie 12 tygodni, a jeśli pójdzie lepiej, nawet w ciągu 9 tygodni – zapewniała w czasie otwarcia punktu w Nysie poseł Violetta Porowska.

- Może się zdarzyć, że w godzinach popołudniowych będą wolne szczepionki – komentuje Adam Szlęzak, prezes Optimy Medycyny. - Nie wszyscy się stawią na wyznaczony termin, nie wszyscy zostaną dopuszczeni do szczepienia. Będziemy to obserwować. Mamy kontakt z przychodniami, żeby w razie czego szybko zareagować. Punkty masowe są przeznaczone dla ludzi zdrowych. Gdy ktoś ma obciążenia zdrowotne, albo jakieś obawy, powinien się zwrócić do przychodni. Tam też będzie łatwiej o termin, bo masa ludzi trafia obecnie do punktów powszechnych.

Za każde szczepienie wykonane w punkcie powszechnym czy przychodni usługodawca dostanie z budżetu państwa za pośrednictwem NFZ 61 złotych i 23 grosze. Szczepienie z dojazdem kosztuje budżet 141 złotych. Jeśli w miejscu dojazdu wykonuje się co najmniej 5 szczepień, stawka za jedno wynosi 73 złote i 19 groszy.

Stawki są jednolite, ustalone przez ministra zdrowia. Jak łatwo policzyć, punkt taki jak w Nysie, wykonujący ok. 600 szczepień dziennie, po miesiącu dostanie z NFZ ok. 900 tysięcy złotych.

- Trudno mi w tej chwili powiedzieć, czy to dużo, czy to mało – komentuje prezes Optimy Adam Szlęzak. – Punkt taki jak w Nysie to 64 etaty przeliczeniowe. Na sali jest 2 lekarzy. Jest asystent do obsługi systemu informatycznego. Każdy z tych ludzi pracuje tu dodatkowo, w czasie urlopu, wolnego, bo przecież gdzieś indziej ma normalne zatrudnienie. Pracuje w wolne dni i w święta. Ponosimy też koszty udostępnienia hal.

O liczbie przydzielanych szczepionek decyduje dostawca - Rządowa Agencja Rezerw Materiałowych. NFZ płaci za każdą wykonaną i zarejestrowaną w systemie usługę, po wystawieniu faktury przez firmę.

Stawka za szczepienie jest na tyle atrakcyjna, że część przychodni czy firm medycznych chce się teraz bezskutecznie włączyć do programu szczepień, albo występuje o zwiększenie limitu i nie może go uzyskać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Szczepienia przeciw koronawirusowi. W Nysie i Prudniku ruszyły kolejne powszechne punkty szczepień - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na nysa.naszemiasto.pl Nasze Miasto