Tylko w ostatni wtorek nyscy strażacy zostali dwukrotnie wezwani do alarmu czujek czadu, zainstalowanych w prywatnych mieszkaniach.
W kamienicy przy ul. Piłsudskiego uruchomiła się czujka czadu w mieszkaniu, w którym nie ma pieca czy innego spalinowego urządzenia grzewczego. Dwie osoby same ewakuowały się zanim przyjechali strażacy. Pomiary nie wykazały stężenia tlenku węgla w powietrzu.
W budynku jest tylko jedno mieszkanie z gazowym kotłem do ciepłej wody. Nie można wykluczyć, że czad przedostał się przewodami kominowymi do sąsiednich pomieszczeń. Straż nakazała sprawdzenie przewodów wentylacyjnych przez kominiarza.
Tego samego dnia cztery osoby ewakuowały się z mieszkania w kamienicy przy ul. Kościuszki w Nysie. Tam też zadziałała czujka, a strażacy na miejscu stwierdzili stężenie czadu wysokości 60 jednostek ppm.
Apelujemy i zachęcamy do montowania czujników tlenku węgla w mieszkaniach. To pozwala uniknąć nieszczęść. Bez czujki mieszkańcy orientują się w zagrożeniu dopiero, gdy ktoś straci przytomność - mówi bryg. Paweł Gotkowski z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Nysie.
Od początku tego roku straż interweniowała w całym województwie 165 razy z powodu zagrożenia czadem.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?