Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W opolskich szkołach i przedszkolach stopniowo przybywa dzieci uchodźców z Ukrainy

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Dzieci polskie i ukraińskie w szkole podstawowej w Moszczance.
Dzieci polskie i ukraińskie w szkole podstawowej w Moszczance. Krzysztof Strauchmann
600 dzieci z Ukrainy zgłosiło się dotychczas do szkół i przedszkoli na Opolszczyźnie. Ta liczba podwaja się każdego dnia.

W niedzielę w Systemie Informacji Oświatowych w województwie opolskim wpisano dokładnie 597 dzieci uchodźców z Ukrainy.

- W ubiegłym tygodniu ta liczba z dnia na dzień się podwajała – mówi Robert Socha z Opolskiego Kuratorium Oświaty.

Najwięcej, bo prawie połowę zgłoszono w samym Opolu. Drugim dużym ośrodkiem jest Kędzierzyn-Koźle. Miasta takie jak Nysa, Prudnik czy Głuchołazy przyjęły dotychczas po ok. 50 małych Ukraińców do swoich placówek.

Nie jest to zresztą zależne od ogólnej liczny uchodźców w danej gminie, a raczej od woli ich pozostania na miejscu. Np. w gminie Prudnik, gdzie zgłoszono dotychczas pobyt ok. 200 Ukraińców, do szkół i przedszkoli zapisano 56 dzieci. W gminie Głuchołazy, gdzie mieszka prawie tysiąc uchodźców, zapisano tylko 42 dzieci.

Najwięcej dzieci (ok. 82 procent) zapisano do szkół podstawowych. Ok. 10 procent do przedszkoli, a tylko ok. 8 procent do szkół średnich. To efekt różnic w systemie oświatowym Polski i Ukrainy, gdzie funkcjonują 10 letnie szkoły podstawowe.

Im starsze dzieci, tym większe różnice w nauczaniu, dlatego nastolatkowie wolą kontynuować swoją naukę zdalną, bo ukraińskie władze prowadza dla nich specjalne platformy edukacyjne. Najszybciej integrują się dzieci młodsze, przedszkolne. Niektóre starsze są jeszcze bardzo zamknięte w sobie.

Z sondy, jaką przeprowadziliśmy w kilku gminach wynika, że większość szkół włącza dzieci ukraińskie w małych grupach do istniejących klas szkolnych. Czasami (jak np. w gminie Głuchołazy) w jednej szkole przygotowuje się klasy przedszkolne, w drugiej klasy młodsze, a w trzeciej starsze.

- Zastanawiamy się nad stworzeniem oddziału przygotowawczego w szkole podstawowej nr 4, gdzie zapisanych zostało 21 dzieci z Ukrainy. To szkoła leżąca najbliższej hotelu Oaza, gdzie zakwaterowani są uchodźcy – mówi Maria Strońska, dyrektor Gminnego Zarządu Oświaty w Prudniku. – W takim oddziale zatrudniona będzie pomoc nauczycielska, czyli osoba władająca językiem ukraińskim.

Wiele rozstrzygnięć organizacyjnych zależy od tego, jak liczona będzie subwencja oświatowa na ukraińskie dzieci. Ustawa o uchodźcach tego nie uregulowała.

Pojawiają się też pierwsze konflikty. Podpisane przez Ministra Edukacji Narodowej 9 marca rozporządzenie pozwoliło gminom zwiększyć limity przyjęć do oddziałów przedszkolnych, ale tylko dla dzieci uchodźców.

Niektórzy polscy rodzice mają pretensje, że ich dzieci nie mogą skorzystać z dodatkowego limitu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: W opolskich szkołach i przedszkolach stopniowo przybywa dzieci uchodźców z Ukrainy - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na nysa.naszemiasto.pl Nasze Miasto