W zbiorniku wodnym Otmuchów znajduje się obecnie ok. 13 milionów metrów sześciennych wody. To najniższy, dopuszczony poziom piętrzenia. Normalnie sztuczne jezioro mieści 5 razy więcej wody, a w przypadku powodzi pomieści jej nawet 10 razy więcej.
- Na zbiorniku Otmuchów przejściowo obniżono stan wody w związku z koniecznością wykonania pomiarów geodezyjnych i opracowania oceny stanu technicznego skarpy odwodnej korpusu zapory na potrzeby przygotowania dokumentacji projektowej – tłumaczy Jarosław Garbacz, rzecznik Wód Polskich we Wrocławiu. - Dokumentacja projektowa w przyszłości posłuży do przeprowadzenia docelowego remontu fragmentu obiektu.
Zbiornik wodny w Otmuchowie wybudowano w 1934 roku. Ma konstrukcję o wiele bardziej solidną niż powstały w 1971 roku zbiornik w Nysie, który jest podobnej wielkości. Za dwa lata budowla hydrotechniczna skończy jednak 90 lat.
- Obecnie nie ma żadnych obaw o ogólny stan budowli hydrotechnicznej, który nadal spełnia wymogi bezpieczeństwa oraz pełni swoją najważniejszą funkcję – ochrony przeciwpowodziowej mieszkańców regionu – uspokaja Jarosław Garbacz z Wód Polskich.
Prace pomiarowe potrwają do końca listopada. Potem zacznie się stopniowe napełnianie czaszy zbiornika.
Od końca października powoli napełnia się także zbiornik w Nysie, gdzie zakończono już remont betonowych płaszczy, uszczelniających wały. Obecnie w jeziorze przybywa dziennie około 400 tysięcy kubików wody. W tym tempie do normalnego poziomu jezioro dojdzie w ciągu ok. 3 miesięcy.
Nie jest to dobrą wiadomością dla wędkarzy, bowiem Polski Związek Wędkarski z powodu niskiego stanu wody zakazał amatorskiego wędkowania już na obu dużych jeziorach pomiędzy Paczkowem a Nysą.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?