Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zaglądamy do nyskich biegaczy, którzy każdą niedzielę zaczynają w biegu

Fabian Miszkiel
W tym roku na walentynkową przebieżkę wybrali się: Dariusz Bednarz, Łukasz Burmiński, Krzysztof Kleszczyński, Katarzyna Tymków, Grzegorz Krzan, Anna Żukowska, Piotr Bobak, Pior Chomyn i Krzysztof Kac.
W tym roku na walentynkową przebieżkę wybrali się: Dariusz Bednarz, Łukasz Burmiński, Krzysztof Kleszczyński, Katarzyna Tymków, Grzegorz Krzan, Anna Żukowska, Piotr Bobak, Pior Chomyn i Krzysztof Kac. Fabian Miszkiel
Ci, którzy co niedzielę rano przychodzą na zakupy do Netto przy ul. Mickiewicza w Nysie, od ponad roku oglądają ten sam obrazek.

Biegamy spod netto – to hasło wywoławcze na facebooku. Regularnie stawia się na nie kilkanaście osób

Miłośnicy grupowego truchtania już przed 9.00 „witają” tych, którzy przyjechali na niedzielne poranne zakupy. Od roku biegacze spotykają się regularnie bez przerwy.

Truchtać każdy może, a przekonują o tym nyscy biegacze. Z uporem biegają w każdą niedzielę rano

Klientów sklepu co tydzień przed godziną 9 witają schodzący się na parking mężczyźni i kobiety w sportowych strojach. Nie szkodzi im deszcz czy śnieg, zima, jesień czy lato, regularnie zbierają się pod supermarketem i ruszają w trasę. Dla zdrowia, rekreacji i żeby naładować akumulatory. Bez coniedzielnego biegania byliby chorzy, a przebieranie nogami to dla nich sposób na życie.

Biegaczą brać z Nysy, zresztą dość liczną, co widać po liczbie uczestników Biegu Nyskiego, ale nie skonsolidowaną, postanowili zorganizować radny Dariusz Bednarz i wiceburmistrz Piotr Bobak, prywatnie zapaleni biegacze. Zimą, ponad rok temu, rzucili pomysł, żeby zamiast truchtać każdy sobie samemu, połączyć siły i na rekreacyjne przebieżki wybierać się w grupie.

- W Nysie biega bardzo dużo ludzi, ale przeważnie samotnie. Zaczęliśmy się łapać i organizować przez internet - wspomina mówi Dariusz Bednarz. - Do tej pory nie było niedzieli, żebyśmy nie biegali razem. Nie zawsze te same osoby, ale grupa spod Netto w niedzielę w różnym składzie regularnie wyruszała. Jakby tak wszystkich policzyć, to przez ten czas przewinęło się pewnie 60 osób, a były momenty, że na wspólne biegi wyruszała nas 26-osobowa grupa.

Wspólne bieganie to nie tylko realizowanie sportowej pasji i dbanie o dobrą kondycję. Niedzielne truchtanie jest także okazją do nawiązania nowych znajomości, ale działa przede wszystkim mobilizu­jąco.

- Jak się okazało, że w wieku 40 lat przy wejściu na trzecie piętro dostaję zadyszki, to pomyślałem, że nie jest dobrze - mówi Krzysztof Kleszczyński. - Człowiek się zastał i zasiedział. Trzeba było coś zacząć ze sobą robić. W grupie jest łatwiej się zmotywować...

W grupie też można więcej.
- Jak się biegnie całym stadem, to można pobiec dalej - tłumaczy. - Mniej się człowiek męczy i ma więcej siły. Poza tym to świetny sposób na rozpoczęcie dnia. Kiedy przychodzę do domu po biegu, jestem zrelaksowany i dotleniony. Wszystko wygląda opty­mi­styczniej.

Nyscy biegacze zapewniają, że dołączyć może do nich każdy, bez obaw o to, czy wytrzyma tempo. To jest rekreacyjne, a amatorzy w ciągu około półtoragodzinnej niedzielnej przebieżki nabijają mniej więcej 15 km. Często z parkingu startują bez ustalonej trasy. Biegają nad jezioro, ale zdarza się, że kierują swoje kroki na poligon w Jędrzychowie czy na Białą Nyską, Koperniki, Siestrze­chowice, nową drogą w kierunku Otmuchowa. a

Przez grupy, które co niedziela wyruszały z parkingu supermarketu przy ul. Mickiewicza przewinęło się 60 osób, jednorazowo na wspólne bieganie wybrała się 26-osobowa ekipa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nysa.naszemiasto.pl Nasze Miasto