W ramach internetowej inicjatywy z portalu Facebook ponad 200 kobiet w Nysie pozyskuje materiały i szyje oraz charytatywnie dostarcza uszyte przez siebie maseczki na potrzeby ośrodków i placówek, które zgłoszą im zapotrzebowanie. Tylko w czwartek i piątek do kilku została przekazana partia aż 900 sztuk.
200 szt. przekazaliśmy do Zakładu Karnego w Nysie, 60 szt. do urzędu pocztowego w Głuchołazach, 200 szt. do szpitala w Nysie oraz 50 szt. do przychodni przy ul. Mariackiej - wylicza Magdalena Małota, inicjatorka akcji.
Kolejne partie trafiły też do Centrum Medycznego "Betamed" w Nysie oraz Nyskiego Ośrodka Onkologii "Onkovit". Na liście jest również szpital w Białej.
Kilkaset kilometrów podróży, żeby przekazać materiały
Akcja "Nysa szyje maski dla medyków" jest możliwa dzięki darczyńcom. To przedsiębiorcy i osoby prywatne, które przekazują potrzebne do szycia maseczek materiały lub wpłacają pieniądze. To najróżniejsze osoby, nawet z dalekich zakątków Polski.
Przyjechał do mnie pan z Warszawy. Jego żona miała 300 metrów bawełny, która została jej po prowadzonej przez nią działalności. Otrzymaliśmy ten materiał. Oprócz tego zgłasza się do nas mnóstwo prywatnych darczyńców - mówi Magdalena Małota.
Z organizatorkami akcji najlepiej kontaktować się przez ich grupę na portalu Facebook. Można tu zgłaszać zapotrzebowanie na maseczki oraz chęć pomocy.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?