Podczas czwartkowej sesji rady miasta miało odbyć się głosowanie w sprawie ustanowienia lokalizacji dla budowy trzykondygnacyjnego bloku mieszkalnego z garażem podziemnym na terenie zabytkowego parku miejskiego. Taki wniosek jeszcze w listopadzie złożył wrocławski deweloper, który jest właścicielem terenu, a radni mieli 90 dni na to, aby się do niego ustosunkować w formie uchwały. Głosowanie jednak się nie odbyło ponieważ inwestor swój wniosek wycofał.
- Zostaliśmy o tym poinformowani w formie pisemnej, co w praktyce zamyka postępowanie w tej sprawie – mówi Sławomir Piwowarczyk, naczelnik Wydziału Planowania Przestrzennego w nyskim urzędzie.
Dlaczego inwestor się wycofał? W rozmowie telefonicznej z urzędnikami nyskiego magistratu tłumaczył, że to efekt nie otrzymania stosownego rozstrzygnięcia od Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego (chodziło o uchylenie zażalenia na decyzję Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, który wydał negatywną opinię dotycząca inwestycji w zabytkowym parku). Być może nie bez znaczenia był także fakt, że inwestycja budziła wiele kontrowersji wśród mieszkańców. Ludzie zbierali podpisy pod petycją przeciwko budowie bloku w parku, a burmistrz Nysy otwarcie zapowiedział, że nie będzie zgody rady miasta na tą inwestycję.
Przypomnijmy, że firma JKD Serwis z Wrocławia chciała wybudować trzykondygnacyjny budynek mieszkalny z garażem podziemnym na terenie parku miejskiego, który to był wpisany do rejestru zabytków. Miał on pomieścić ok. 100 mieszkań o powierzchni od 37 do 91 m kw. , lokale usługowe i 150 miejsc parkingowych. Na osiedle wjeżdżałoby się od strony ul. Powstańców Śląskich.
Dlaczego teoretycznie budowa osiedla w parku miejskim była możliwa?
Teren, o który toczyła się batalia, został blisko 25 lat temu sprzedany prywatnemu inwestorowi. Następnie, w 2010 roku uchwalono olbrzymi plan zagospodarowania przestrzennego dla tej części miasta, który dla tej konkretnej działki umożliwia zabudowę usługową. Zgodnie z tymi zapisami pierwotnie w sąsiedztwie parku właściciel terenu zaplanował budowę hotelu, kiedy jednak w życie weszła ustawa „lex deweloper” właściciel plany zmienił i zamiast hotelu chciał budować blok mieszkalny.
Czy wycofanie się inwestora oznacza, że na terenie parku nie powstanie żadna inwestycja? Niestety nie.
- Inwestor może zmienić projekt i złożyć kolejny wniosek o ustanowienie lokalizacji dla inwestycji, a burmistrz będzie musiał po raz kolejny wszcząć procedurę w tej sprawie – mówi naczelnik Piwowarczyk.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?