Koronawirus. PWSZ w Nysie odwołuje zajęcia dla studentów. Mecze Stali bez kibiców

Studenci Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nysie nie pójdą jutro na zajęcia dydaktyczne. Uczelnia wydała komunikat tej sprawie dzisiaj po południu. Zajęcia nie będą odbywały się do odwołania. W zastępstwie uczelnia chce przenieść je na platformę e-learningową. Dodatkowo zakazane zostały wizyty osób postronnych w studenckim akademiku.

Ponadto już w piątek PWSZ w Nysie wycofała studentów kierunków medycznych z zajęć w szpitalu na oddziałach zakaźnych oraz w załogach zespołów ratunkowych w karetkach. Postanowiono także zawiesić kontraktowanie wyjazdów zagranicznych realizowane w ramach programów międzynarodowych w bieżącym semestrze.

Jak informuje powiatowy inspektor sanitarny w Nysie póki co nie stwierdzono żadnego przypadku koronawirusa. Zwiększyła się za to liczba osób monitorowanych pod kątem ewentualnych objawów.

Do 72 wzrosła liczba osób objętych nadzorem epidemiologicznym, kolejnych 10 jest objęte domową kwarantanną - przekazuje Janusz Trzęsimiech, dyrektor nyskiego sanepidu.

Jeszcze wczoraj liczba objętych nadzorem wynosiła 29 osób. Podkreśla on, że to osoby, które nie mają objawów choroby. Są monitorowane ponieważ wróciły z terenów gdzie występują ogniska koronawirusa bądź mogły mieć styczność z osobami zarażonymi. Według nieoficjalnych jeszcze informacji u jednej z osób objętych kwarantanną po laboratoryjnym badaniu wykluczono zakażenie koronawirusem.

Decyzją premiera odwołane zostały wszystkie masowe imprezy w Polsce. W Nysie dotyczy to m.in. zaplanowanych na piątek targów pracy oraz turnieju tańca nowoczesnego, który miał odbyć się pod koniec marca. Dodatkowo według informacji władz klubu Stali Nysa mecze drużyny zaplanowane w Hali Nysa będą odbywać się bez publiczności. Od poniedziałku obowiązuje również zakaz odwiedzin w nyskim szpitalu.

Eksperci podkreślają, że najlepsza profilaktyka przed wirusem, to utrzymanie zasad higieny - częste i staranne mycie rąk ciepłą wodą z mydłem lub użycie środka dezynfekującego. Specjaliści radzą także, aby unikać dotykania twarzy, a szczególnie ust, nosa i oczu. Doradzają też zaniechanie podawania ręki na powitanie.

Dyrektor nyskiego szpitala przypomina też, żeby w przypadku wystąpienia objawów podobnych do grypy, ale bez duszności czy uporczywego kaszlu i wysokiej temperatury zgłaszać swój stan zdrowia do sanepidu i prowadzić samoobserwację. Do stacji sanitarno-epidemiologicznej powinni zgłaszać się ci, którzy wrócili zza granicy z terenów gdzie występują ogniska kornonawirusa. W grupie ryzyka są przede wszystkim osoby starsze i z obniżoną odpornością. One w przypadku wystąpienia niepokojących objawów powinny konsultować się ze swoim lekarzem.