Pędzili "na złamanie karku". Pożegnali się z prawem jazdy

Policjanci z nyskiej drogówki prowadzili kontrolę drogową w miniony weekend. W niedzielę nie brakowało na drogach szarżujących kierowców. Dwóch z nich zdecydowało się na szczególnie niebezpieczną jazdę. Obaj zostali zatrzymani w Białej Nyskiej.

Pierwszy z nich o poranku rozpędził się w miejscowości w terenie zabudowanym do 113 km/h. Policjanci, którzy zatrzymali 34-latka odebrali mu prawo jazdy. Na poczet kary pirata drogowego zapisanych zostało też 10 punktów karnych oraz wysoki mandat. Niedługo po nim przez miejscowość z prędkością ponad 100 km/h przejechał inny z kierowców. Ten przekroczył dozwolony limit o 53 km/h. Mężczyzna również został ukarany mandatem, 10 punktami karnymi oraz odebraniem prawa jazdy. Obaj za kierownicę będą mogli wsiąść dopiero za 3 miesiące.

Kierowcy, noga z gazu! Przypominamy, że nadmierna prędkość to jedna z głównych przyczyn wypadków drogowych. Zwracajmy uwagę na wskazania prędkościomierza w miejscach, gdzie wymagają tego zarówno przepisy, ale i zdrowy rozsądek - apeluje asp. Magdalena Skrętkowicz, rzecznik prasowy nyskiej policji.

Funkcjonariusze przypominają, że kierowca po przekroczeniu dozwolonej prędkości w obszarze zabudowanym o minimum 50 km/h, traci prawo jazdy na okres trzech miesięcy. Jeżeli osoba ta będzie w dalszym ciągu prowadzić pojazd bez prawa jazdy, 3-miesięczny okres będzie przedłużony do pół roku. W przypadku ponownego prowadzenia pojazdu w przedłużonym okresie, starosta wyda decyzję o cofnięciu uprawnień do kierowania pojazdem. Po cofnięciu uprawnień kierowca będzie musiał ponownie zdać egzamin.