Pijamy 49-latek wsiadł w Nysie za kierownicę osobowej toyoty. Mogło dojść do tragedii gdyby nie wzorowa reakcja świadków

49-latek, wsiadł za kierownicę osobowej toyoty „na podwójnym gazie”, a potem jak oświadczyli świadkowie - wymusił pierwszeństwo przejazdu na skrzyżowaniu innemu uczestnikowi ruchu. Mogło dojść do tragedii gdyby nie wzorowa reakcja świadków.

Do zdarzenia doszło 28 września około godz. 22:20 na skrzyżowaniu ul. Sucharskiego oraz Moniuszki w Nysie. Kierowcy zauważyli jak z ul. Moniuszki, na skrzyżowanie gwałtownie wjeżdża mężczyzna kierujący toyotą.

Styl jazdy kierowcy i fakt, że wymusił on pierwszeństwo innemu uczestnikowi ruchu sprawił, że świadkowie zareagowali natychmiast. Gdy pojazd marki toyota zatrzymał się - odebrali klucze od 49-latka i zawiadomili policję.
Po przybyciu na miejsce funkcjonariusze poddali kierującego badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu.

- Jak się okazało przepuszczenia świadków były słuszne. 49-letni mieszkaniec naszego miasta miał 2,02 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Mężczyźnie zostało zatrzymane prawo jazy, a pojazd którym się poruszał został odholowany – informuje st. sierż. Janina Rudkowska z Komendy Powiatowej Policji w Nysie.

W tej sytuacji, dzięki reakcji świadków nie doszło do tragedii.

- Pamiętajmy, widząc niebezpieczną sytuację nie bądźmy bierni. Reagujmy! Nie trzeba od razu zatrzymywać kierowcy, wystarczy nas powiadomić. Jeden telefon może pomóc zapobiec tragedii – podkreśla st. sierż. Janina Rudkowska.

Przypomnijmy, że to nie jedyny nietrzeźwy kierowca zatrzymany przez policję tego dnia. Dzięki właściwej reakcji świadka został zatrzymany 30-latek miał w organizmie 4,20 promila alkoholu! Mężczyźnie zostało już zatrzymane prawo jazdy. Ponadto jego pasażer pojazdu był poszukiwany do odbycia kary.