System wyłapie uzdolnione dzieci we wszystkich szkołach. Opolski pilotaż „Sportowych talentów” będzie rozszerzony

- Po udanych pilotażach na Opolszczyźnie i Lubelszczyźnie od września ruszamy z programem „Sportowe talenty” w całej Polsce – zapowiedział na sportowym festynie szkolnym w Głuchołazach minister sportu Kamil Bortniczuk.

Program „Sportowe talenty” obejmie obowiązkowo wszystkie szkoły podstawowe i wszystkich uczniów w klasach I – VIII. Nauczyciele Wychowania Fizycznego raz w roku szkolnym wykonają z uczniami podstawowe testy fizyczne:

• bieg na 30 metrów,
• skok w dal z miejsca,
• plank czyli tzw. próba deski (utrzymanie pozycji deski na czas),
• bieg wahadłowy 5 razy 10 metrów.

Ich wyniki zostaną przez nauczycieli wpisane do ogólnopolskiej bazy danych programu.

– We wszystkich badaniach cząstkowych widać, że kondycja najmłodszej części naszego społeczeństwa jest coraz słabsza, że mamy problemy z otyłością, że dzieci osiągają coraz gorsze wyniki w różnego rodzaju testach - komentuje Kamil Bortniczuk, minister sportu. - Dotychczas nie mieliśmy do dyspozycji pełnej bazy danych, obejmujących całą populację. Zawsze to były badania wycinkowe, obejmujące uczestników w jednym wieku albo z jednego terenu. Od września będziemy realizować program w pełni populacyjny.

Program jest wzorowany na rozwiązaniach ze Słowenii, a jego wprowadzenie pierwszy zaproponował Polski Związek Lekkoatletyki. Na razie do bazy danych programu „Sportowe talenty” trafiły pilotażowo wyniki 53 tys. uczniów z 3,3 tys. klas szkolnych w województwie opolskim i lubelskim.

Na Opolszczyźnie w pilotażu wzięło udział 75 procent szkół podstawowych.

- Z wnioskami czekamy na zakończenie pilotażu – mówi Urszula Włodarczyk, dyrektor Instytutu Sportu, który prowadzi program. - Przygotowujemy siatki centylowe, aby umożliwić szersze porównanie wyników danego ucznia z innymi. Program ma wskazać dzieciom drogę do sportu albo przynajmniej do aktywności fizycznej. Jeśli zaszczepimy to w młodym wieku, to zostanie do końca życia. Sprawność fizyczna zapobiega wielu chorobom cywilizacyjnym: cukrzycy, miażdżycy, nadciśnieniu. Pomaga prowadzić życie zdrowe i radosne.

- Dzięki programowi mogłem zobaczyć wyniki dziewcząt, z którymi pracuję, na tle pozostałych uczniów z województwa opolskiego i lubelskiego. Wypadły powyżej średniej i to jest powód do satysfakcji zawodowej – mówi Wiesław Niziołek, nauczyciel Wychowania Fizycznego w Szkole Podstawowej nr 2 w Głuchołazach. - Ja znam swoich uczniów. Wiem, które dzieci są uzdolnione sportowo. Program ministerialny daje jednak pewne światełko w tunelu, że łatwiej będzie wyłapać dzieci predestynowane do jakieś wyczynowej dyscypliny sportowej.

I taki jest główny cel projektu „Sportowe talenty” – wyłapywanie najlepszych. Kluby i związki sportowe też będą miały dostęp do wyników, choć po ich anonimizacji. Po uzyskaniu zgody szkoły oraz rodziców dziecka, będą mogły skontaktować się z uzdolnionymi uczniami i zaproponować im dalsze doskonalenie talentu w klubie.

- W Głuchołazach mamy wiele klubów sportowych, które starają się dotrzeć do dzieci, robić nabory, zdobywać wychowanków, ale w wielu miejscach w Polsce tak wielu klubów nie ma i dzieci utalentowane giną w systemie – mówił do dzieci z głuchołaskiej szkoły minister Bortniczuk. - Mam nadzieje, że od tej pory tak nie będzie.

Program jest przewidziany na dziesiątki kolejnych lat. Po zgromadzeniu danych dotyczących wielu roczników młodych Polaków, będzie stanowić też ogromną bazę danych o kondycji fizycznej całego społeczeństwa

- To będzie świetne narzędzie i doskonałe źródło wiedzy o tym, co się dzieje z polskimi dziećmi, z polskim społeczeństwem i jak zmieniać niepokojące trendy. Przyszłe rządy będą mogły wprowadzać politykę interwencyjną w tym zakresie – komentuje minister Kamil Bortniczuk. – Niestety, polska młodzież, zapewne jak we wszystkich krajach Unii Europejskiej, potrzebuje dodatkowej motywacji, żeby uprawiać sport. Program będzie też motywował do aktywności młodych ludzi, bo testy sportowe będą zawierały element konkurencyjności, a dzieci lubią rywalizację.