Szykują się zwolnienia w nyskich firmach. Urząd pracy prognozuje spory wzrost bezrobocia w powiecie

Choć placówka nie zarejestrowała dużego wzrostu w marcu, to nadchodzące mogą tygodnie będą decydujące dla wielu mniejszych przedsiębiorstw. W Powiatowym Urzędzie Pracy telefony urywają się od dzwoniących, którzy prowadzą działalność gospodarczą i zastanawiają się nad redukcją zatrudnienia lub likwidacją firmy. To pociągnie za sobą serie zwolnień.

Okresem, który pokaże skutki i efekty pandemii, będzie koniec miesiąca kwietnia. Pracodawcy podejmują dopiero decyzję co zrobić - czy utrzymać stan zatrudnienia. Już wiemy, ze wielu mikroprzedsiębiorców jeżeli nie zlikwiduje działalności, to zawiesi ją i zwolni pracowników - mówiła Małgorzata Pliszka, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Nysie.

Urzędnicy przypominają, że zarejestrować się jako bezrobotny można bez wychodzenia z domu. Wypełnić formularze można też na miejscu w placówce. Póki co w lutym zarejestrowało się o kilkadziesiąt osób więcej niż w marcu. Osób bezrobotnych w powiecie nyskim jest ok. 3400.