Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nysa nie chce zabytkowego parowozu

Krzysztof Strauchamnn
Zabytkowy parowóz trafi do Muzeum Przemysu i Kolejnictwa w Jaworzynie Śląskiej.
Zabytkowy parowóz trafi do Muzeum Przemysu i Kolejnictwa w Jaworzynie Śląskiej. Krzysztof Strauchmann
Na wniosek burmistrza rada miejska zgodziła się przekazać do Muzeum Przemysu i Kolejnictwa w Jaworzynie Śląskiej zabytkową lokomotywę Ty2 - 140, wyprodukowaną w Berlinie w 1942 roku.

Gmina opłaci też wysokie koszty transportu zniszczonej maszyny do Jaworzyny. Już w tej kadencji gmina Nysa kupiła parowóz wraz z wagonem na węgiel, żeby całość wyremontować i postawić przed odnowionym dworcem kolejowym, jako ozdobę i turystyczną atrakcję. Atrakcja okazała się za droga. Teraz jednak chętnych do jej przejęcia jest... dwóch.

Dwie zabytkowe lokomotywy stały przez lata na bocznicy w Nysie. W 2014 roku PKP wystawiły je na otwarty przetarg. Lokomotywy kupiła firma z Wą­brzeźna, płacąc za każdą 13,5 tys. zł, czyli dwa razy mniej niż wartość złomu. We wrześniu 2014 r. pracownicy firmy przystąpili do rozbierania młodszej z lokomotyw na złom.

Mimo szybkiej interwencji Stowarzyszenia Miłośników Kolei z Jaworzyny tej lokomotywy nie udało się uratować, choć obie maszyny zostały w 2010roku wpisane do rejestru zabytków, a nowy właściciel zobowiązał się pisemnie, że je zachowa. Kiedy sprawą zainteresował się konserwator zabytków i prokurator, właściciel firmy szybko zgodził się odsprzedać lokomotywę gminie Nysa za tę samą kwotę.

- Nie znaliśmy wtedy stanu technicznego lokomotywy - tłumaczy wiceburmistrz Piotr Bobak. - Ekspertyza pokazała, że jest w kiepskim stanie. Ogłosiliśmy przetarg na prace konser­watorskie. Zgłosił się jeden wykonawca, który chciał 90 tys. zł. Tymczasem my dysponowaliśmy kwotą 40 tys. zł. Muzeum w Jaworzynie zobowiązuje się podjąć remont, który będzie kosztować nawet 200 tys. zł.

Decyzją władz Nysy jest zaskoczony i zbulwersowany Łukasz Romaniecki, prezes Stowarzyszenia Miłośników Kolei w Jaworzynie, który pomagał władzom Nysy w przejęciu lokomotywy. Jego zdaniem, proste prace remontowe, które wystarczają, aby zrobić z lokomotywy pokazową atrapę przed dworcem PKP, powinny się zamknąć w kwocie 50-80 tys. zł. Można je też było zrobić systemem gospodarczym, angażując do pomocy nyskie firmy. Tymczasem lokomotywa z Nysy zamiast zostać w mieście, będzie jedną z kilkunastu podobnych zabytkowych lokomotyw w muzeum.

- Uważam, że parowóz powinien pozostać w Nysie i być wizytówką miasta - mówi Łukasz Romaniecki. - Jeśli jednak stanowi dla miasta zbędne obciążenie, to proszę o rozważenie przekazania jej naszej organizacji, która zabezpieczy parowóz przed degradacją i wyeksponuje go na swojej bocznicy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nysa.naszemiasto.pl Nasze Miasto