Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Puszyste modelki w Nysie. Ela i Ania wygrały konkurs!

Klaudia Pokładek
Ela: - Mam nadzieje, że nauczę się, jak się ubierać, by wyglądać szczuplej. A przy okazji poznam fajne duże babki!
Ela: - Mam nadzieje, że nauczę się, jak się ubierać, by wyglądać szczuplej. A przy okazji poznam fajne duże babki! Archiwum prywatne
Zaczynamy weekend w rozmiarze XXL. Czytelniczki Faktów Nyskich spędzą z czas z Puszystą Modelką.

Jestem mamą dwójki łobuzów w wieku 5 i 8 lat. Przed ciążami nosiłam rozmiar 36-38. Niestety, każda z ciąż była zagrożona i przybierałam po około 30 kilogramów. Po drugiej schudłam te trzydzieści, lecz w wyniku hormonów i trochę mojego lenistwa wróciło... dwadzieścia.

Chce walczyć o utratę tych kilogramów i myślę że taka sesja by mnie bardziej zmotywowala do działania. A dzieci i mąż byliby ze mnie dumni - pisała do nas 28-letnia Ania Magdziarz, która jest jedną z dwóch finalistek konkursu, który ogłosiliśmy dwa tygodnie temu wraz z Puszystą Modelką i stowarzyszeniem I LOVE Nysa. Teraz już o wygranej wie i cieszy się ogromnie: - Super! Jeszcze to do mnie nie dociera!

Drugą nysanką, która spędzi cały nadchodzący weekend z Puszystą Modelką jest Ela Kisiel. Mówi, że chce się nauczyć, jak się ubierać, aby wyglądać szczuplej.

- Pozować jak królewna i sympatycznie spędzić czas z Dużymi Koleżankami - podkreśla. Dodaje też, że od zawsze była XL, a jako niemowlę ważyła całe 4 kilogramy. - Rodzice nazywali mnie wtedy bombowiec. W sumie dziś to nadal aktualne... - śmieje się i również jest szalenie zadowolona z wygranej.

Twardy orzech do zgryzienia
Iwona Łęc-Wylęgała ze stowarzyszenia I LOVE Nysa i jednocześnie jedna z prawdziwych i zrzeszonych już puszystych modelek mówi, że nadeszło sporo zgłoszeń do konkursu. - Mieliśmy więc twardy orzech do zgryzienia - dodaje. - Dlatego między innymi zdecydowaliśmy, że przyznamy dwie nagrody - dwie szanse na lepsze i przyjemniejsze życie dla puszystych nysanek.

Zobacz też: Najstarsza modelka Ukrainy ma 70 lat. Wnuk wysłał zdjęcia na casting

Źródło: News Channel "24"/x-news

A wszystko zacznie się już w ten weekend. Do Nysy zjadą bowiem modelki w rozmiarze XXL z całej Polski. Będą się integrować, uczyć pozytywnie myśleć o sobie i swoich kilogramach, zmieniać podejście do wyglądu i cieszyć życiem.

- To nie jest promocja otyłości, bo nierzadko niektóre z nas są na wiecznych dietach, odchudzają się - podkreśla pani Iwona. - Chcemy jednak pokazać puszystym mieszkankom Nysy, okolic i całemu światu, że parę fałdek więcej nie oznacza dla kobiety końca świata.

Jak będzie wyglądał weekend? Najpierw „Puszyste” spotkają się nad Jeziorem Nyskim na otwartych dla wszystkich chętnych szkoleniach, treningach i warsztatach. Po wyczerpujących dyskusjach o głodówkach, dietach, ćwiczeniach na siłowni i wiecznym odchudzaniu się przyjdzie czas na wspólnego grilla. Bynajmniej nie dietetycznego... Będą sesje, a później kalendarz.

W sobotę natomiast szykuje się wyjazd na Zamek w Mosznej, gdzie „Puszyste” wezmą udział w sesji zdjęciowej pod hasłem „Księżniczki i rycerze”. Wieczorem XXL-ki spotkają się w Akwarium na... Grubym Melanżu, a w niedzielę staną do kolejnej sesji, tym razem na ulicach Nysy. - Wybraliśmy najbardziej urokliwe zakątki, by promować przy okazji nasze miasto - dodaje Łęc-Wylęgała.

W sesjach weźmie udział trzech profesjonalnych fotografów. Nie zabraknie też fryzjerów i makijażystów, a nawet strojów z epoki.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nysa.naszemiasto.pl Nasze Miasto