Pod topór idzie 170 kasztanowców. Według służb drogowych i władz powiatu taka wycinka jest konieczna nie tylko ze względu na poszerzenie drogi. Główny powód do względy bezpieczeństwa.
Przeznaczone do wycinki kasztanowce w większości są drzewami chorymi. W wielu przypadkach po ścięciu ich okazywało się, że w środku są przegniłe, mimo, że drzewo z zewnątrz wygląda na zdrowe. Prędzej czy później i tak trzeba było je usunąć. Działania starostwa są podyktowane troską o bezpieczeństwo - wyjaśnia starosta Andrzej Kruczkiewicz.
Tłumaczy też, że istniało duże ryzyko, że szkodę pieszym, rowerzystom czy samochodom mogą wyrządzić spadające gałęzie. Włodarz powiatu zapowiada jednak, że w miejsce wciętych drzew zostaną nasadzone nowe.
Chcielibyśmy nasadzić kasztanowca czerwonego, ale jesteśmy też otwarci na wnioski mieszkańców i będziemy sadzili tam drzewa wedle ich uznana - obiecuje Andrzej Kruczkiewicz.
Przebudowa drogi z Goświnowic do Grądów ma zakończyć się jesienią. Remont 4,5-kilometrowego odcinka jest warty 8,5 mln zł.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?