Sprawa dotyczy między innymi klatek schodowych w Nysie i Opolu. - Plakaty pana Jarosława porozwieszane są praktycznie na wszystkich drzwiach wejściowych do klatki. Widać, że komuś się to nie spodobało i próbował zerwać plakaty, ale ich usunięcie graniczy z cudem. Zostały one bowiem przytwierdzone w taki sposób, by nie dało się tego zrobić w łatwy sposób - tłumaczy jedna z nysanek.
- Podobna sytuacja miała miejsce u nas, na ulicy Dambonia w Opolu. Dewastacji uległo ponad 30 klatek. Pani zajmująca się sprzątaniem próbowała je usunąć, ale okazało się to niemożliwe - dodaje pan Mateusz z Opolskiego Zaodrza.
Głosowanie
O komentarz poprosiliśmy Jarosława Pilca, "trójkę" z opolskiej listy Sojuszu Lewicy Demokratycznej do Sejmu. - Nie rozwieszałem tych plakatów, ani też nikomu nie dałem takiego zlecenia. Przypuszczam, że to nieroztropność któregoś z naszych wolontariuszy. Albo też ktoś robi mi niedźwiedzią przysługę, bo teraz to właśnie ja muszę się z tego tłumaczyć - odpowiada kandydat.
- Szkoda, że nikomu nie przeszkadza olbrzymi portret pani Violetty Porowskiej na Krakowskiej, która łamie zapisy uchwały krajobrazowej. Widać, że są równie i równiejsi w tym kraju - dodaje Pilc.
Zapytany o to, czy usunie sporne plakaty z opolskich klatek schodowych, lewicowy kandydat odpowiada, że uczyni to zaraz po powrocie do Opola z zagranicy, by "nie zostawiać sprawy na głowie administracji osiedli". - Sprawę wyjaśnię też z SLD. Zapytam, kto z komitetu i komu wydał te materiały.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?