Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wyrok za kamerę w męskiej toalecie Nyskiego Domu Kultury. 51-latek zaproponował w prokuraturze dobrowolne poddanie się karze

Krzysztof Strauchmann
Fabian Miszkiel
Sąd Rejonowy w Nysie skazał 51-letniego K. M. na 3 miesiące pozbawienia wolności, prace społeczne i zakaz pracy edukacyjnej. Oskarżony wystąpił o dobrowolne podanie się karze.

Sądowy finał głośnej sprawy instruktora tańca, który zamontował kamerę w męskiej toalecie w Nyskim Domu Kultury.

Dziwne urządzenie przypominające pożarowy czujnik dymu, z migającą diodą, odkryli pracownicy Nyskiego Domu Kultury w grudniu 2017 roku. W środku była kamera. Policji udało się ustalić, kto zamontował urządzenie do nagrywania.

Był to właściciel prywatnej szkoły tańca, który od kilku lat wynajmował na tę działalność pomieszczenia w NDK. W śledztwie nie odnaleziono żadnych nagrań z toalety, w związku z tym mężczyzna został oskarżony ostatecznie o usiłowanie istotnego utrudniania z korzystania z zajmowanego lokalu (art. 191 paragraf 1a Kodeksu Karnego).

Drugi z zarzutów aktu oskarżenia mówił natomiast o posiadaniu treści pornograficznych z udziałem dzieci poniżej 15 lat. W czasie policyjnego przeszukania mieszkania K. M. policjanci znaleźli u niego nagrania z pornografią dziecięcą. W trakcie śledztwa mężczyzna został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące.

51-latek zaproponował w prokuraturze dobrowolne poddanie się karze, co faktycznie oznacza przyznanie się do zarzutów. Prokuratura w sądzie wystąpiła o karę uzgodnioną z samym oskarżonym, a sąd na poniedziałkowym posiedzeniu przychylił się do tego wniosku.

K. M. został uznany za winnego obu zarzutów. Za zamontowanie kamery w toalecie skazano go na 3 miesiące pozbawienia wolności, czyli tyle ile spędził w tymczasowym areszcie. Za posiadanie pornografii dziecięcej skazano go na 6 miesięcy ograniczenia wolności, polegającego na wykonywaniu nieodpłatnych prac społecznych po 20 godzin miesięcznie.

Sąd orzekł wobec oskarżonego dodatkowo 4-letni zakaz prowadzenia działalności edukacyjnej, w tym lekcji tańca. Mężczyzna ma też zapłacić blisko 12 tysięcy złotych kosztów procesu, głównie opinii biegłych.

Przeczytaj też: Sąd w Strzelcach Opolskich nie może wydać wyroku w sprawie Mariusza K., byłego księdza z Jemielnicy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nysa.naszemiasto.pl Nasze Miasto