Budując w strefie zakład, firmy odzyskają część podatków, ale skarbowi państwa zapłacą duże pieniądze za tzw. odrolnienie gruntów ornych w terenach wiejskich.
Włączenie 150 hektarów w granice miasta rozwiąże sprawę, bo w mieście nie ponosi się opłaty za odrolnienie. Jednak tereny strefy w Radzikowicach nie sąsiadują z granicami administracyjnymi Nysy. Po drodze jest całe sołectwo Jędrzychów. Żeby ułatwić ściąganie inwestorów, Nysa powinna je więc połknąć.
- Zależy nam na włączeniu w granice miasta strefy ekonomicznej - potwierdza burmistrz Kordian Kolbiarz. - Przygotowujemy w urzędzie koncepcję zmian granic administracyjnych Nysy. We wrześniu będzie gotowa. Do końca roku przedstawimy ją do konsultacji społecznych. Jeśli będzie jakikolwiek opór ze strony mieszkańców, zrezygnujemy z tego. Nic na siłę.
Miasto zaproponowało Agencji Nieruchomości Rolnych zamianę. Chce przejąć na własność tereny w strefie inwestycyjnej. W zamian proponuje rządowej agencji grunty miejskie w innych lokalizacjach. Jak informuje burmistrz - ta propozycja jest obecnie analizowana w ANR. Własność gruntów w strefie pozwoli miastu bez przeszkód prawnych wydawać gminne pieniądze na uzbrojenie terenu w drogi i sieci techniczne
Podatki podobne
Zdaniem burmistrza, jeśli chodzi o ewentualne przyłączenie całych wsi, to w grę wchodzi tylko Jędrzychów i Konradowa. Ich zabudowania łączą się z zabudową miejską, a Konradowa jest wręcz otoczona przez miasto. Obie wsie mogłyby się stać osiedlami z pewną własną autonomią i radą osiedla.
Pomysł powiększenia Nysy o te miejscowości nie jest nowy. Już kilkanaście lat temu był dyskutowany z mieszkańcami, którzy ostatecznie go nie poparli. W obu wioskach powstały nowe osiedla. Ich mieszkańcy są bardziej związani z miastem niż z wioską. Zależy im natomiast na szybkiej budowie lokalnych dróg.
- Nie jesteśmy tylko sypialnią Nysy - komentuje Renata Wilman, sołtys Jędrzychowa. - W starej części wsi mieszka wielu emerytów, którzy mają stare, poniemieckie zabudowania gospodarcze i boją się, że w mieście będą płacić za nie wyższe podatki.
- Stawki lokalnych podatków w mieście i na wsi są takie same. Jedynym wyjątkiem jest podatek od nieruchomości przy działalności handlowej. We wsi jest rocznie niższy o 2 zł za metr powierzchni, ale i to rada może zmienić - tłumaczy skarbnik Nysy Marian Lisoń.
Teresa Gołdyn, sołtys Konradowej obawia się także opłat związanych z wymianą dokumentów osobistych po formalnej zmianie miejsca zamieszkania. Dowód osobisty wydaje się bezpłatnie, ale za paszport, dokumenty pojazdu, aktualizację wpisów w księgach wieczystych prawdopodobnie musieli by zapłacić mieszkańcy.
- Ja nie muszę być sołtysem, ale ludzie się nie zgodzą, jeśli to będzie rodzić koszty - mówi Teresa Gołdyn.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?