W ubiegły wtorek 1 września po obfitych opadach rzeka Mora wystąpiła z brzegów i dotkliwie zalała wioskę Morów w gminie Nysa.
Woda dostała się na teren 13 gospodarstw. Szkody zgłosili także mieszkańcy innych wiosek – 9 rodzin w Przełęku, 4 rodziny w Rusocinie, jedna rodzina w Kopernikach, 4 w Hajdukach Nyskich, 6 w Niwnicy, 2 w Białej Nyskiej oraz dwie rodziny mieszkające w samej Nysie.
Zaraz po powodzi gminna komisja odwiedziła poszkodowanych, ale zgodnie z przepisami do pierwszej doraźnej pomocy zakwalifikowano tylko te osoby, którym woda zniszczyła pomieszczenia mieszkalne lub gospodarcze.
W sumie pierwszy wniosek do wojewody ostatecznie objął 9 rodzin i 31 poszkodowanych tylko w Morowie i Kopernikach.
- Po pierwszy wniosek o pomoc doraźną na zakup leków, jedzenia, ubrań – mówi Kamila Ferdyn, dyrektor OPS w Nysie. – Po zakończeniu szacowania strat w budynkach przygotujemy wniosek o pomoc z rezerwy wojewody na przeprowadzenie remontów.
Mieszkańcy najbardziej zalanego Morowa liczą też na budowę zabezpieczeń przeciwpowodziowych, wzdłuż kapryśnej, górskiej rzeki. We wtorek 1 września trzy starsze i samotne osoby trzeba tam było ewakuować z domów. Jedną kobietę strażacy wywieźli łodzią przez rozlewiska. O pomoc dla matki poprosił telefonicznie mieszkający na stałe w Niemczech syn.
- Trzeci raz w ciągu tego roku mieliśmy przed tygodniem alarm powodziowy. Średnio co 10 lat nawiedza nas powódź – opowiada Artur Pieczarka, sołtys Morowa. – Nasze sołectwo prosi o pomoc i zabezpieczenia przeciwpowodziowe, bo bardzo cierpimy przez ich brak. Potrzebujemy też nowej drogi prowadzącej do części wsi leżącej po drugiej stronie potoku.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?